Zamień ten tekst na URL Webhooka

👂
Posłuchaj

🍿
Obejrzyj
📝
Transkrypcja

Paulina:
Dzisiaj postanowiłyśmy nagrać dla Was taki specjalny odcinek podcastu. Jest to dziesiąty odcinek, więc z tej okazji chcemy trochę więcej Wam opowiedzieć o nas i miałyśmy nagrywać ten odcinek zupełnie asynchronicznie, w zaciszu domowym, ale spontanicznie stwierdziłyśmy, że a, dobra, pójdźmy na żywo, może ktoś przyjdzie, może ktoś jeszcze zada jakieś pytania. Pytania mamy od Was. Zadaliście je na Instagramie, ale jeżeli jesteście tu z nami na żywo, to śmiało zadawajcie na czacie. No właśnie ruszyłyśmy 1 stycznia z naszym podcastem. Na początku było to raz na miesiąc, raz w miesiącu publikowałyśmy, teraz już dwa razy w miesiącu, właśnie wypuszczamy dziesiąty odcinek, co dwa tygodnie, więc opowiemy Wam dzisiaj trochę o nas, o naszej pracy, o tym jak się poznałyśmy, jak sobie organizujemy pracę i trochę więcej o tym, kim jesteśmy.

Aga:
Tak jest, a w ramach przedstawiania się to jest ze mną Paulina Kacprzak , ja jestem Aga Naplocha i razem tworzymy duet Design Practice. Czym jest Design Practice? Dla tych, którzy nie wiedzą, bo może słuchają po prostu naszego podcastu, a nie śledzą naszych inicjatyw. Jest to nasz biznes, biznes edukacyjny, w którym mamy taką misję szerzenia kompetencji przyszłości i bardzo wierzymy w to, że świat IT i świat technologii jest szeroki i chętnie przyjmuje humanistów, osoby z zacięciem artystycznym I bardzo nam się podoba taka wizja interdyscyplinarna, no i w naszych inicjatywach pokazujemy, że warto uczyć się, warto zagłębiać się w takie kompetencje jak UX, jak product design, czyli takie myślenie produktowe, jak web design, ale także takie nisze i specjalizacje jak projektowanie treści, czyli UX writing. Słuchajcie, to może zaczniemy od takich trzech ciekawostek. Każda z nas powie Wam o rzeczach, które być może nie wiecie, a które są w miarę istotne, jakoś wpłynęły, ukształtowały na to jak działamy. Paulina, może Ty zaczniesz?

Trzy ciekawostki o Paulinie i Adze

Paulina:
Dobra! Taką ciekawostką o mnie jest to, że jestem z wykształcenia projektantką graficzną. Studiowałam na Uniwersytecie Artystycznym w Poznaniu i taką działalność edukacyjną właśnie w edukacji w branży kreatywnej rozpoczęłam od tego, że zaczęłam organizować konferencję Element Talks. Na początku to się nazywało Elementarz projektanta. Z Olgą Rafalską organizowałyśmy to przez 6 lat i pierwsza konferencja była naszym dyplomem licencjackim na trzecim roku studiów, stwierdziłyśmy, że zaprosimy osoby, które podziwiamy z tego środowiska projektowania graficznego i zapytamy ich o to, czego po prostu nie wiedziałyśmy. Jak pracować z klientami, jak podpisywać umowy, jak organizować sobie pracę, czyli wszystko to, czego na uczelni, gdzieś tam nie ma, takich bardzo praktycznych rzeczy, takich codziennych. No i na początku planowałyśmy, żeby to było dla 20/50 osób z naszego roku, a jak otworzyły się zapisy, to zapisało się 800 osób, więc okazało się, że jest to gdzieś tam taka nisza, którą można zagospodarować, którą właśnie wypełniłyśmy naszymi konferencjami. No więc to jest taka ciekawostka z wczesnych części mojej kariery.

Aga:
A jaką ocenę dostałyście?

Paulina:
A celującą, celującą!

Aga:
Ooo, brawo, brawo! Super!

Paulina:
Tak, ja też całe życie swoje mam w Notion, kocham Notion, jestem psychofanką tej aplikacji, naprawdę.

Aga:
Potwierdzam, człowiek tabela, generalnie życie w tabeli upakowane w Notion.

Paulina:
Ja muszę wszystko zapisywać, bo mam beznadziejną pamięć, dlatego aplikacje takie jak Notion po prostu ratują mi życie, bo nic nie pamiętam. Nie pamiętam też twarzy ludzi, to właśnie zawsze Aga się ze mnie śmieje, bo często właśnie jak jestem z Agą, albo wcześniej jak z Olgą pracowałyśmy razem to ja pytałam 'a znamy tą osobę?', bo ja nie pamiętam i to jest straszne. To jest naprawdę trudne, bo jest mi zawsze bardzo głupio, no ale niestety nie pamiętam twarzy po prostu i muszę zapytać osób z którymi jestem czy znam tą osobę.

Aga:
Ja tylko mogę jako dygresję powiedzieć, że kiedyś Paulina witała się z nieznajomą osobą na ulicy i mówi 'przecież to jest Magda'. Ja mówię 'nie, to nie jest Magda, nie znam tej osoby", więc generalnie jest zabawnie kiedy Paulina, czasem wydaje się, jest pewna, że przecież ona zna tę osobę. Przecież to jest Magda, no więc dużo zabawnych sytuacji wynika z tego.

Paulina:
Raz też miałam sytuację, gdzie na imprezie rozmawiałam chyba przez godzinę z gościem, który powitał mnie  'noooo czeeeść' i ja wtedy tak 'nooo czeeeść', po prostu oczywiście udawałam, że wszystko pamiętam i po godzinie rozmowy, bardzo miłej, zapytałam Olgi, kto to jest i ona mówi nie wiem, nie znam, nie znam go i okazało się, że on też mnie z kimś pomylił, więc w ogóle to było świetne. Dobrze. Aga, teraz Ty.

Aga:
Super! Dobra, to teraz ja, to pierwsze ciekawostka jest taka, że jestem totalnym samoukiem jeśli chodzi o obszar w którym działam, czyli technologie, projektowanie. Studiowałam inżynierię biomedyczną i jest to taki kierunek, po którym mogłabym naprawiać tomografy, albo opracowywać badania 3D z angiografii i pracowałam kiedyś w szpitalu przez kilka miesięcy, byłam na takim stażu w Aninie, więc zetknęłam się też z tym światem medycznym, ale szybko od niego uciekłam i odnalazłam swoje miejsce tutaj, gdzie jestem i bardzo się z tego cieszę. Druga ciekawostka jest taka, że moja droga do budowania społeczności zaczęła się jakieś 7 lat temu i zaczęła się od zagranicznych, różnych miejsc, ponieważ zaczęłam występować jako prelegentka, zaczęłam się zgłaszać na różne konferencje. To było dla mnie takie, próba pokonania nieśmiałości, próba wyrażania swoich myśli po angielsku i próba poznania fajnych ludzi, którzy robią to co ja i kochają to co robią. I tak zaczęła się moja przygoda. Bardzo działam intensywnie na Twitterze, ale z biegiem lat jakoś tak moja aktywność stała się intensywniejsza w Polsce. I tak. I może kiedyś jeszcze wrócę do zagranicznych poczynań jestem też na Skillshare, więc to jest taka jeszcze jedna część mnie w świecie zagranicznym. A trzecia ciekawostka jest taka, o której Paulina doskonale wie i kibicuje tym, o czym jeszcze powiemy, że jedzenie to jest dla mnie paliwo. To jest najważniejsza rzecz. Kiedy jestem głodna, nie potrafię myśleć, nie potrafię pracować. Jestem znana z tego, że bardzo dużo jem, ale często, w sensie mało jem, ale tak, nie mam dużych posiłków, ale jem bardzo często, więc każdy widzi mnie z jakąś kanapką, z jakimś tam rarytasem i zawsze w plecaku mam coś do jedzenia, zawsze, nawet jak wychodzę na spacer na 10 minut. To tyle o mnie.

Paulina:
Potwierdzam, jak Aga jest głodna to lepiej uważać <śmiech>. No i obie jesteśmy wielkimi fankami jedzenia. Kochamy jedzenie, więc jak czasami nagradzamy się za dobrą robotę jakimś dobrym jedzonkiem to jest super, że możemy się dzielić tą pasją do jedzenia. Aga jeszcze dodatkowo ma pasję do gotowania. Ja niestety nie, ale ja korzystam z tego.

Aga:
Zapraszam. Tak, jeśli są osoby, które w jakiś sposób są związane z różnymi gastro biznesami, to my bardzo chętnie wejdziemy w colabo, można płacić nam w jedzeniu. Nasze ulubione miejsce w Warszawie to chyba Bibenda, nie? Tak na gorąco myślę.

Paulina:
Tak, Bibenda, kocham, kocham Bibendę. Aczkolwiek moim ostatnim wielkim odkryciem jest Senior Lukas na Poznańskiej. Takie malutkie miejsce. Przepyszne, no przepyszne tacosy, wspaniałe.

Aga:
Ekstra jadłam. Też mi bardzo smakowały. Wegańskie na dodatek.

Paulina:
Wegetariańskie, ale mogą też zrobić wegańskie.

Aga:
Tak, bo dwie opcje są faktycznie. No tak, tak, tak.

Paulina:
Jeszcze jedna śmieszna ciekawostka o nas jest taka, że nie jesteśmy spokrewnione, ale wiele osób pyta, czy jesteśmy siostrami.

Aga:
To prawda, co dla nas jest szokujące?

Paulina:
Bo ja nie widzę podobieństwa.

Aga:
Ja też. Chyba, że jeśli chodzi o wnętrze i radość z życia, to tak jak najbardziej...

Paulina:
Tak, zdecydowanie!

O początku znajomości i dobieraniu sobie wspólniczek

Aga:
...dzielimy taką wizję życia. Tak, dobra Paulina zacznijmy może od pytań, które gdzieś tam się pojawiły na Instagramie i też które my same sobie chciałyśmy zadać, bo to w sumie fajne miejsce, żeby podsumować te nasze lata współpracy. Jak zaczęłyśmy razem pracować i jak się poznałyśmy? To może ja zacznę od początku. Wstęp zrobię, jeśli pozwolisz.

Paulina:
Tak, pozwalam.

Aga:
Dobra, to ja pamiętam. Musiałam sprawdzić, kiedy dokładnie to było. To był grudzień 2015 i Paulina z Olgą opowiadały na ASP w takiej serii korepetycji u Daniela Zielińskiego o tym, jak powstał Elementarz projektanta, jakie są dalsze plany dziewczyn. Ja wtedy przyszłam z taką myślą, że chciałabym poznać dziewczynę, bo byłam na edycji poznańskiej, ale to była druga edycja konferencji i mega mi się to podobało i stwierdziłam, że fajnie by było dziewczynę jakoś tam poznać, wesprzeć, zrobić coś, coś, jakoś im tam po prostu pomóc. I pamiętam, że po wykładzie podeszłam do Was, do Ciebie Paulina i do Olgi i się przedstawiłam i powiedziałam, że może kiedyś razem coś tam, coś Wam pomogę, bla bla bla, takie wiecie, to było bardzo pokraczne jak wspominam i absolutnie nigdy bym nie pomyślała, że po tych 7 latach, prawie siedmiu latach będziemy w tym miejscu, w którym jesteśmy teraz. Potem nasze ścieżki od tamtego momentu, tamtego pierwszego spotkania w Warszawie na ASP, jeszcze się trochę przecięły. To może Ty Paulina opowiesz co się działo dalej.

Paulina:
Co się działo dalej? No właśnie. Ja zaczęłam Ciebie chyba obserwować na Twitterze. Wiem, że gdzieś tam jakoś wiedziałam, co robisz mniej więcej i zapisałam się do Ciebie na warsztaty z kodowania i a właśnie, bo ja wtedy zarządzam naszą stroną internetową i współpracowałam z programistami i chciałam lepiej to robić, więc zapisałam się na warsztaty z kodowania. Nie byłam niestety prymuską, Aga mi zawsze to wypomina, nie wybaczy mi tego nigdy .

Aga:
No bo to chodziło o to, że po prostu Paulina opuszczała zajęcia i się spóźniała i no co zrobić. No ale wybaczyłam.

Paulina:
Troszkę tak, ale mam usprawiedliwienie, bo robiłam konferencję wtedy, ale bardzo mi się na warsztatach podobało. I w jakimś momencie w trakcie konferencji Element Talks chyba zaprosiłyśmy Ciebie Aga i Martę do poprowadzenia warsztatów w ramach tej konferencji, bo mieliśmy takie części właśnie warsztatowe. Później też widziałyśmy Was na Graf konfie, na konferencji, Graf konf i bardzo nam się podobało. No i gdzieś tam się zahaczałyśmy o takie miejsca i w pewnym momencie pomyślałyśmy z Olgą, że fajnie by było może zrobić coś bardziej UXowego, osobnego, nie w ramach konferencji Element, tylko osobno konferencje. No i właśnie pomyślałyśmy, że może zaprosimy do współpracy Agę. Zrobimy to razem. No i tak się stało. W 2018 roku w Poznaniu zrobiłyśmy konferencję poświęconą UXowi i później przyszła pandemia. Aha, później jeszcze zaprosiłyśmy Agę do poprowadzenia i do zorganizowania sceny poświęconej właśnie UXowi na Element 2019. I później zaczęłyśmy organizować też znowu we trzy kolejną konferencję w Poznaniu poświęconą całkowicie UXowi. No i wtedy nadeszła pandemia. I wtedy byłyśmy...

Aga:
Miała być w Warszawie, ta druga edycja UXowej konferencji. Tak, bo już miałyśmy nawet zaklepane Polin.

Paulina:
A tak, tak, miała być w Warszawie. Tak, druga edycja, więc byłyśmy w trakcie, już tam sporo rzeczy miałyśmy wymyślonych, program itd. Różne rzeczy były już zorganizowane. No więc stwierdziłyśmy, że no dobra, kontynuujmy to, tylko musimy wymyślić sposób na to, jak to zrobić w tych pandemicznych czasach. Więc jakiś miesiąc się to wszystko opóźniło, bo musiałyśmy wymyślić w ogóle formę. No i wtedy wymyśliłyśmy taką naszą formę, która jest do dziś, czyli active audience engagement. Być może byliście na którejś z naszych konferencji, to wiecie jak to wygląda, że tak mniej więcej szybko powiem, że wszystkie wykłady są nagrane wcześniej i robimy to właśnie ze względu na wygodę dla naszych uczestników, że mogą sobie obejrzeć to o dowolnej porze, mogą sobie robić pauzy, mogą sobie zapisywać na spokojnie pytania. I później nasi prelegenci, prelegentki są dostępni na społeczności na czacie i odpowiadają na pytania pisemnie, dzięki czemu te pytania są bardziej przemyślane, a odpowiedzi są dużo bardziej rozległe i wyczerpujące. To tak pokrótce. Dużo rzeczy tam jeszcze jest takich ciekawych, powiedzmy w tym naszym frameworku, ale to już inny temat.

No właśnie. Więc zrobiłyśmy tą drugą edycję, która po raz pierwszy była online i spodobało nam się. Chciałyśmy robić kolejne rzeczy właśnie online, a w tym czasie Olga stwierdziła, że ona niekoniecznie w świecie online się dobrze czuje i ona musi się zastanowić, a my z Agą zaczęłyśmy po prostu jakoś tak naturalnie robić kolejne rzeczy razem. No i tak, tak to wyszło, że jesteśmy razem do tej pory i zupełnie, zupełnie naturalnym tokiem zaczęłyśmy pracować razem na co dzień.

Aga:
Tak jest, jeszcze Paulina możesz powiedzieć wątek dobierania sobie wspólniczek, bo jesteś, ja też jestem na tej szczęśliwej pozycji, ale Ty miałaś jeszcze wcześniej Olgę, z którą też super Ci się pracowało. Więc możesz powiedzieć właśnie jak to jest z dobieraniem tych wspólników, bo to jest trudny temat. Bardzo.

Paulina:
Tak, tak, wiele osób gdzieś tam mówi mi, że trudno jest znaleźć dobrego wspólnika. To jest trochę jak z partnerem życiowym. Trzeba trafić na odpowiednią osobę. To jest relacja, nad którą trzeba też pracować i trudno jest znaleźć taką osobę, z którą można stworzyć taki długoterminowy biznes, który gdzieś tam trwa. Ja mam to szczęście, że najpierw miałam Olgę, z którą super mi się pracowało i też byłyśmy wspólniczkami i się przyjaźniłyśmy, nadal się przyjaźnimy i później zupełnie naturalnie właśnie Aga wpadła w moje ręce, no to czuję się mega szczęściarą, że trafiam na takie wspaniałe osoby i myślę, że to, że mam takie super wspólniczki wynika z tego między innymi, że właśnie dzieje się to zupełnie naturalnie, że te współprace nie są, że miałyśmy okazję już wypróbować jakieś współprace wcześniej np. z Olgą pierwszy raz współpracowałyśmy przez organizację tej pierwszej konferencji, ale nie miałyśmy jakiś wielkich planów, nikt na tym w ogóle jeszcze nawet nie zarabiał przez długi czas po prostu chciałyśmy zrobić coś razem i jakby to nie wyszło, no bo nic by się nie stało po prostu. No i okazało się, że fajnie nam się razem pracuje, więc robiłyśmy kolejną i kolejną, i kolejną. I tak to jakoś poszło. Zupełnie tak bez spiny i bez jakiś tam. No tak, bez takiej spiny, że musimy, że jesteśmy wspólnikami, to gdzieś tam wyszło po czasie. No i z Agą dokładnie tak samo. Po prostu przy okazji jakiś takich mniejszych współprac okazywało się, że chcemy pracować razem więcej i więcej, i więcej. I te okazje się po prostu gdzieś tam same nadarzały, my te okazje tworzyłyśmy, więc fajnie jest to robić właśnie tak naturalnie. I my zresztą też właśnie z Agą pracując razem zapraszamy do współpracy różne osoby i czasem z tych współprac też wynika coś więcej. Np. Robiłyśmy konferencję Słowa: UX Writing Conf, skoncentrowanej na projektowaniu treści. No i tam współpracowałyśmy przy tej konferencji z Karną, która była odpowiedzialna za program, a Karina wcześniej prowadziła warsztat na innej naszej konferencji. No więc jakby w ten sposób można poznawać nowe osoby, a też zresztą pewnie wiecie, że z Tomkiem, który prowadził Digital Designer, kurs Digital Designer, więc jest to bardzo duży projekt, który razem zrealizowaliśmy, no dużo czasu zajął, bardzo dużo razem pracowaliśmy. Ja też z Tomkiem pracowałam wielokrotnie przy Element Talks, więc znałam Tomka zarówno od strony współpracy biznesowej, jak i od strony towarzyskiej, bo też się przyjaźniliśmy bardzo długo i razem pojechaliśmy na wakacje. Odwiedzaliśmy się przy okazji jakiś imprez, więc po prostu znaliśmy się z różnych stron, wiedzieliśmy, że gdzieś tam ta współpraca wyjdzie i nie mamy się czego obawiać.

Aga:
Super! No właśnie a propos tego łączenia życia towarzyskiego ze sprawami biznesowymi to pojawiły się takie pytanie jak my to oddzielamy? Bo poza tym, że super nam się pracuje to też super nam się po prostu przyjaźni i też spędzamy często ze sobą wolny czas. I myślę, że to jest coś, co też jakby wypływa naturalnie, to znaczy co same zauważyłyśmy, że jak się zdzwaniamy online przy okazji jakiś projektów, to faktycznie jesteśmy takie bardziej konkretne, skupione i tak do meritum. A jak się spotykamy na żywo, no to jest jeszcze ten czas taki trochę na dekompresję, właśnie na poruszenie jakiś luźniejszych tematów, co też jest super, no bo trochę nas odstresowuje, buduje relację naszą i my też się nie bronimy przed tym, żeby wiecie jak to jest siedzieć z zegarkiem w ręku i te spotkania były takie bardzo po niemiecku w cudzysłowie, więc to się gdzieś tam naturalnie przeplata i chyba to jest też ta siła, że my po prostu mamy dużo fanu w tych naszych działaniach, bo nawzajem się wspieramy i jak jest też ciężko, to rozmawiamy o tym i po prostu jest też przepływ informacji i też fajnych rzeczy. Wydaje nam się, że u nas nie ma z tym problemu, my tego nie odczuwamy, nie Paulina? Dobrze powiedziałam?

Paulina:
Chyba nie przeszkadza nam to, że to się gdzieś tam łączy, w sensie oddziela się to gdzieś tam jakoś naturalnie, jak mamy dużo rzeczy do zrobienia, no to lecimy po kolei, rozmawiamy o tych sprawach, ale to, że na przykład jak się spotkamy, bo jeździmy razem rowerami czy gdzieś tam sobie idziemy razem po południu, spotykamy się ze znajomymi, mamy dużo wspólnych znajomych, no to jak wejdzie gdzieś tam temat taki pracowy, to w sumie też nie szkodzi, bo to gdzieś tam też jest. Ta praca też jest gdzieś tam naszym życiem i to też jest ok. Wydaje mi się, że jakoś w miarę zdrowo potrafimy to rozdzielać, ale jednocześnie to nie jest takie grubą krechą oddzielane, bo to też jest coś, co lubimy i co jest fajną częścią naszego życia, więc troszkę się to łączy, ale nie szkodzi.

Skąd czerpiemy pomysły i dlaczego robimy je online?

Aga:
Tak, dobra to kolejne pytanie, jak wybieramy projekty i tematy naszych inicjatyw?

Paulina:
W pierwszej kolejności musi nam się to podobać, czyli to musi być coś, co nas interesuje po prostu, w czym chcemy się rozwijać, bo my też się uczymy przez to co robimy. Jeżeli robimy konferencję o analizowaniu danych produktowych, to znaczy, że chcemy też się lepiej tego nauczyć i podpytać różne inne osoby, jak one to robią. To jest w zasadzie cały czas od początku tak samo, po prostu jesteśmy ciekawe, więc zadajemy pytania i zapraszamy innych do tego, żeby na nie odpowiadali. Więc to jest jedna rzecz, musi nas to interesować. Druga rzecz to teraz już bierzemy pod uwagę aspekt biznesowy, czyli sprawdzamy, czy projekt ma szansę przynieść nam jakieś pieniądze. Na samym początku zarówno ja, jak i Aga robiłyśmy bardzo dużo projektów społecznych, które nie przynosiły nic, albo do tego dokładałyśmy. I to też był w sumie fajny czas, ale teraz już jest dla nas ważne, żebyśmy miały za to też wynagrodzenie. To jest ważne.

Oprócz tego też, jak te dwa warunki są spełnione, to pytamy też ludzi, czego potrzebują. Bo to, że mamy intuicję, że np. na rynku jest jakaś potrzeba, że widzimy gdzieś tam wśród naszych znajomych czy Linkedin'ie coś się przeplata, że widzimy, że jakiś temat mógłby być fajny, to nie znaczy, że jest to prawda. Po prostu to jest nasza intuicja, która może nas zawieść. Więc pytamy poprzez ankietę, poprzez jakieś badania w naszej społeczności. No właśnie, mamy społeczność, na którą obie pracowałyśmy latami, więc dla tej społeczności robimy wszystkie te rzeczy, więc jakby wasz głos jest tutaj najważniejszy. Jeżeli np. by się okazało, że w ogóle nie jesteście tym zainteresowani, no to bez sensu to robić. Więc to jest bardzo ważny czynnik w dobieraniu takich projektów i tematów, np. w procesie organizacji Digital Designera, to może Ty powiesz, jak my to robiłyśmy?

Aga:
Tak, to dla nas ważne było to, żeby też nie przepalić tej energii, którą mamy. I jeszcze tym bardziej, że Tomek był z nami w projekcie, więc bardzo zależało nam na tym, żeby faktycznie zweryfikować to, czy ten nasz pomysł, który w nas po prostu płonął i chcieliśmy się z nim bardzo z wami podzielić, czy faktycznie też tak reagujecie, czy też będziecie w stanie po prostu do digital designera przystąpić? Więc co najpierw zrobiliśmy, to przeprowadziliśmy w ogóle ankietę, z jakimi wyzwaniami się mierzycie w projektowaniu, w web designie. Ta ankieta nam bardzo zwróciła uwagę na aspekty, jeszcze bardziej utwierdziła nas w tym, że idziemy dobrą drogą i że to będzie super produkt. Potem ustaliliśmy sobie też taki krok, taki cel, jeśli chodzi o zapis na listę mailową, na nasze bezpłatne lekcje wideo z Tomkiem. I po prostu ustaliliśmy, że jeśli przekroczymy 1000, już nie pamiętam 1000 osób zapisanych, to znaczy, że jest zainteresowanie i już ten bezpłatny materiał przyciągnął wystarczającą liczbę osób, która będzie w stanie potem podjąć decyzję, czy chce skorzystać z naszej oferty płatnej. No i potem kolejnym progiem, takim naszym taką weryfikacją tego była przedsprzedaż. I my ustawiliśmy sobie, że 100 sprzedanych kursów uruchamia automatycznie całą produkcję kursu i po prostu idziemy dalej z tematem. Gdyby się tych 100 osób nie uzbierało, gdyby 100 osób nie kupiło kursu, no to wtedy byśmy po prostu jakby tę inicjatywę zostawili i oddali byśmy pieniądze i tyle. Więc więc to było super, bo robiliśmy to bardzo w takim duchu, który pewnie znacie z pracy, tak Agile'owo. Małymi krokami robiliśmy takie po prostu iteracje tego i to wyszło super. Jesteśmy z Digital Designera mega dumni, nie ma tu z nami Tomka, ale pewnie pewnie też by potwierdził, że jest jest zadowolony z tego co się wydarzyło. Dobra, słuchajcie to idziemy dalej.

Dlaczego stawiamy na online, na świat online i nie chcemy już konferencji stacjonarnych? To ja zacznę teraz i potem pewnie Tobie oddam pałeczkę. Paulina zdecydowanie więcej konferencji organizowała niż ja stacjonarnych. No ale ja też miałam doświadczenie chociażby z taką konferencją jak Front-trends. To była największa konferencja w Polsce jeśli chodzi o frontend. I pamiętam naszą wspólną konferencję w Poznaniu Element UX Talks, po której ja byłam dwa tygodnie na antybiotykach. I powód, dlaczego stawiamy na online jest taki, że po pierwsze to jest mniej stresu, oszczędza nasze zdrowie, bo każda z nas przepłaciła i nerwami, i właśnie jakimiś takimi później historiami z infekcjami gardła itd., więc to jest taki aspekt, że możemy po prostu na online bardziej polegać, jest więcej rzeczy, które możemy łatwiej kontrolować, ale też to, że online to jest po prostu nasz świat. I my tak jak Paulina wcześniej powiedziała, że jak robiliśmy tą edycję pandemiczną Elementarz UX, to po prostu nam się otworzyły oczy i okazało się, że my możemy robić projekty online'owe i mamy do tego dryg. Mamy po prostu wszystkie kompetencje, żeby żeby zrobić coś naprawdę fajnego. No i tak też się stało. I te wszystkie opinie, które pojawiły się potem po konferencji, okazały się, że konferencja online nie jest jakimś gorszym substytutem konferencji stacjonarnej. I to też dało nam takiego wiatru w żagle i pokazało, że można zrobić super networking, czasem nawet fajniejszy, niż na konferencjach stacjonarnych.

Chcesz dowiedzieć się więcej o pracy Digital Designera i kursie Digital Designer? 👉🏻 Sprawdź tutaj odcinek podcastu Design Practice z Tomem Biskupem!

Paulina:
Tak, totalnie się zgadzam. Zdecydowanie jest mniej stresu i mniej czasu też zajmują takie konferencje, bo my organizowaliśmy, akurat Element Talks było bardzo dużą konferencją, która miała około dwóch tysięcy uczestników. Pracowaliśmy nad taką konferencją rok, a plany trzeba było zaczynać jeszcze wcześniej, bo zapraszaliśmy prelegentów z całego świata, którzy mieli kalendarze na półtora, dwa lata do przodu zabukowane, więc bardzo dużo było takiego planowania, ale też takiej organizacji, na przykład logistycznej. Tutaj logistyka w online to jest technologia tak naprawdę i my się z Agą, obie bardzo dobrze czujemy w technologii i dużo łatwiej można tą technologię kontrolować. A w świecie offline'owym niestety nie zawsze. I np. my chcieliśmy, żeby te konferencje miały taki swój fajny klimat festiwalowy, taki letni. Dlatego nasze konferencje odbywały się nie w konferencyjnych salach, tylko w halach pofabrycznych, które musieliśmy wyposażyć od zera, dosłownie. Tam nie było nic. Więc bardzo dużo czasu to zajmowało. No i też niestety często było tak, że gdzieś tam był problem z dźwiękiem, a to było za gorąco, a to było za zimno. No po prostu nie dało się kontrolować wszystkiego tak idealnie nawet jeżeli naprawdę starałyśmy się najbardziej na świecie, to pewne czynniki po prostu były poza, poza naszą kontrolą totalnie.

No i też to, że mamy dużo lepszy kontakt z prelegentami. Taki bardziej na zasadzie takiej współpracy, wymiany. Przez to, że właśnie zdecydowałyśmy się na to, żeby nagrywać wszystkie wykłady wcześniej. I to jest tak naprawdę z korzyścią dla wszystkich, bo te wykłady są przygotowane wcześniej. Nasi prelegenci nam wysyłają je dwa tygodnie wcześniej, czasem nawet trzy tygodnie wcześniej, przed konferencją. I my mamy szansę jako osoby, które są odpowiedzialne za program i odpowiedzialne za sprzedaż zobaczyć, czy jest to zgodne, jakby z całym programem, z tym, co się umówiliśmy, z tym, co wam mówimy, że będzie. I zazwyczaj nasi prelegenci nagrywają jeszcze raz ze względu na jakieś kwestie techniczne, albo np. prosimy ich o wytłumaczenie jakiś słów, tak żeby wszystko było zrozumiałe dla każdego, nawet jeżeli ktoś nie jest zaawansowany w danym temacie. No i to jest super, bo nasi prelegenci na tym korzystają, bo mają już z głowy nagranie, mogą powiedzieć dokładnie to, co chcą, mogą sobie zmontować to wideo, każda minuta jest wykorzystana i nie muszą się stresować wystąpieniem na żywo. A z kolei Wy macie taką naprawdę pigułkę, w której jest, która jest napakowana konkretami.

Więc to i wiele innych rzeczy, takich przykładów jest na to, jak bardzo możemy lepiej kontrolować online. Dlatego, dlatego już raczej nie chcemy robić, nawet nie raczej po prostu nie chcemy robić konferencji stacjonarnych. Po pierwsze lepsze produkty dostarczać, czyli bardziej dopracowane, co jest łatwiejsze w online, mniej stresu i mniej czasu to zajmuje. Ale jeżeli ktoś z Was na przykład chce zorganizować konferencję stacjonarną, bo jest to naprawdę wspaniała przygoda, polecam. Już zrobiłam to już więcej nie chcę, poszłam dalej, ale polecam, naprawdę to jest, można poznać wspaniałych ludzi i sam proces też organizacji. No to była super przygoda przez te parę lat, więc jeżeli ktoś z Was chciałby zrobić coś takiego w środowisku, to my chętnie pomożemy. Po prostu możemy doradzić, znamy się na tym jak mało kto. Więc szkoda, żeby ta wiedza gdzieś tam leżała w naszych głowach i się marnowała, więc jakby co to dajcie znać.

Aga:
Tak jest. Polecamy się! Dobrze, to idę dalej. Jak udaje nam się realizować tak dużo projektów z takim rozmachem? Na pewno ułatwia to, że z Pauliną pracuje nam się po prostu super gładko i rozumiemy się bez słów. Naprawdę możemy wskakiwać tematy wymieniać się jakimiś zadaniami i to jest super, bo oszczędzamy po prostu bardzo dużo czasu. I znalezienie takiej osoby na pewno nie jest proste, ale jeśli planujecie robić jakąś inicjatywę, to naprawdę warto się dotrzeć. My się dotarłyśmy i to było warte. Naprawdę, bo w momencie jak łapiemy różne pomysły, razem się gdzieś tam nakręcamy i też mamy bardzo fajne kompetencje. Z jednej strony jakby nasz skillset jest podobny, a z drugiej strony każdy z nas gdzieś tam ma zadania, które lubi i które gdzieś tam, ja na przykład mam świra na punkcie korekty tekstu od kiedy napisałam e-booka i zawsze sprawdzam maile, a Paulina z kolei uwielbia organizować wszystko w Notion, więc gdzieś tam, no super, możemy sobie te nasze kompetencje gdzieś się tym wymieniać i uzupełniać, więc to jest pierwsza rzecz.

Druga rzecz jest taka to, co już Paulina powiedziałaś, że my budowałyśmy przez lata społeczność i nie wiemy, czy jesteście z nami od początku, czy nas kojarzycie z wcześniejszych projektów, ale to jest naprawdę ciężka praca i my te 7,8 lat minionych naprawdę poświęciłyśmy dużo energii na to, żeby robić działania darmowe tak jak Paulina powiedziała, bardzo dużo robiłyśmy akcji, za które nie dostawałyśmy pieniędzy, ale które pozwalały nam po prostu poznawać ludzi, gdzieś tam budować relacje i to teraz zbieramy tego plony. I ta społeczność nie wzięła się z dnia na dzień, tylko my nad nią naprawdę, naprawdę długo pracowałyśmy i długo musiałyśmy, że tak powiem podlewać to ziarenko, zanim wyrosła ta piękna roślina, ten piękny kwiat. No i dzięki temu, że już tak długo działamy, to mamy też po prostu takie wsparcie osób z branży. Bo dużo osób nas zna, nie tylko osób ze społeczności, ale też osób, które gdzieś tam przewinęły się właśnie, czy jako prelegenci, prelegentki, jako jacyś tam osoby, które po prostu gdzieś tam nam kibicują i czasami wesprą dobrym słowem. Ale jest jeszcze jeden bardzo ważny aspekt, że my się cały czas uczymy i to, że my zdobywamy kompetencje w różnych obszarach pozwala nam szybko i efektywnie realizować to, co gdzieś tam sobie zaplanujemy. Paulina, możesz opowiedzieć w jakich dziedzinach się kształcimy i co jest teraz na naszej tapecie.

Paulina:
Tak, mamy bardzo dużo pozaczynanych, rozgrzebanych kursów różnych <śmiech>, nie zawsze pokończonych, ale to przynosi naprawdę efekty. Szczególnie myślę właśnie od czasu, kiedy zaczęłyśmy robić więcej online, to dużo uczymy się marketingu, sprzedaży. Wcześniej robiłyśmy to bardziej na czuja i przyznam, że naprawdę było spoko. Teraz jak już mam tą wiedzę, a nie tylko intuicję to stwierdzam, że że miałyśmy dobrą intuicję. Ale możemy. Dzięki szkoleniom, kursom możemy po prostu robić to dużo bardziej świadomie. Uczymy się też jak budować biznes online, jak budować społeczności, Uczymy się też designu, uczymy się co jest teraz na czasie, w technologiach, więc cały czas gdzieś tam poszerzamy, cały czas interesują nas nowe rzeczy, wysyłamy sobie a to nowe książki, a to nowe kursy. I właśnie też musimy się trochę też stopować, bo nie zawsze prosto jesteśmy w stanie to wszystko robić. Ale, ale to jest ważne. To dzięki temu właśnie te projekty realizujemy i robimy to coraz lepiej. No i też ważne jest to, że robimy to, co lubimy, że chce nam się to robić, że chce nam się tego uczyć i dzięki temu po prostu robimy to coraz lepiej.

Aga:
To padło pytanie na Instagramie, jak wspólnie prowadzić biznes. Trochę o tym powiedziałyśmy, że że te drobne projekty pomogły nam dotrzeć się gdzieś tam, ale myślę, że bardzo ważne jest też to, że my zawsze otwarcie rozmawiamy o tym, co chcemy, czego nie chcemy, więc to jest na pewno bardzo ważne. I mamy to szczęście, że gdzieś tam te nasze wizje się spotykają i że nie musimy jakby gdzieś tam przeciągać linę, tylko idziemy, nawet jak jedna z nas. Nie wiem, jest może mniej. To nie chodzi o przekonanie, że po prostu mniej entuzjastycznie, tak można powiedzieć, nastawiona do czegoś, to ta energia jest na tyle silna, że jakoś tam idziemy w tym kierunku. No ja to tak przynajmniej widzę.

Paulina:
Tak? No też kompromisy są ważne, no bo wiadomo, że każdy ma jakieś tam swoje preferencje, a wspólnie czasem wychodzi trochę coś innego. I w sumie bardzo w moim przypadku dobrze to widać na przykładzie jak pracowałam z Olgą, jak pracuje teraz z Agą, bo robimy inne rzeczy w edukacji, ale inne i w obu się czuję dobrze. I czasem jest tak, że np. ja bym chciała coś zrobić, ale Aga tak za bardzo nie chce, albo jakby chciała coś zrobić, albo ja za bardzo nie chcę i jakby ważne jest dla mnie to. Oczywiście ważne jest dla mnie to, żeby to robić, coś robić, ale ważniejsze jest dla mnie to, żeby robić to z Agą, więc jeżeli tego nie chcemy to tego nie robimy, bo ja po prostu wolę coś zrobić z Agą niż bez Agi, więc chyba to jest ważne, żeby właśnie być otwartym na taki kompromis i to, czego ta druga strona chce, bo chodzi o to, żeby mieć też z tego, że robimy to razem.

O misji i współpracy z innymi w Design Pracitce

Aga:
Tak jest. Podpisuję się pod tym. Więc jak wspólnie prowadzić biznes, dogadać się to duże szczęście. Naprawdę jesteśmy. Mamy po prostu tak, że lubimy się. Mamy podobne gdzieś tam cele, więc znaleźć odpowiednią osobę po prostu dobra. To teraz Paulina, może powiesz z kim pracujemy, bo Design Practice to Paulina i Aga, ale może ktoś jeszcze?

Paulina:
Tak, w zależności od projektu zapraszamy do współpracy różne osoby. I tak np. przy projekcie Digital Designer pracowałyśmy z Martą, która pomagała nam w kwestii reklam w social mediach, bo jest to temat trudny i fajnie jest mieć takie wsparcie. Teraz przy ostatniej konferencji też pomagała nam Karola, która zresztą pracowała z nami też w Element Talks, Karola pomagała nam w copy, pisała posty i też zapraszamy czasem do współpracy osoby, które tam tworzą jakieś social media. Chcemy rozwinąć tą część, bo bardzo dużo czasu to zajmuje, więc chcemy trochę bardziej delegować tę część mediów społecznościowych. I też teraz właśnie współpracuje z nami Magda, która teraz tworzy z nami newsletter. Też Ania jakiś czas temu napisała dla nas newsletter, więc czasami po prostu jak widzimy jakieś osoby, z którymi jest nam po drodze, to zapraszamy je do współpracy. I właśnie w ten sposób najfajniej jest poznawać takie osoby, z którymi można robić więcej i więcej, bo czasem od czegoś małego może się zacząć, a skończyć na byciu wspólnikami. Więc staramy się w ten sposób to robić. Zapraszamy osoby do współpracy jakiś takich mniejszych i później patrzymy co to może być z tego dalej.

Aga:
No taki nasz plan, myślę, że na ten rok to jest, żeby właśnie więcej rzeczy delegować, no bo bardzo dużo rzeczy robimy same i niestety nie starcza już nam czasem czasu po prostu. Więc chcemy ten czas zyskać poprzez delegowanie zadań takich właśnie jak social media.

Paulina:
No i też oczywiście Tomek jest też przykładem osoby, z którą po prostu razem tworzymy projekt od zera. Więc jest jeszcze taki rodzaj osoby, z którą współpracujemy przy jakimś konkretnym projekcie od początku do końca.

Aga:
To też jest fajne i dla nas odświeżające. Zawsze, bo to jest jakiś kolejny głos w dyskusji, więc super, super też taki rodzaj projektu prowadzić. Dobra, to teraz pytanko.

Paulina:
Czym jest dla nas Design Practice? Jaką misję realizujemy?

Aga:
Dobrze to naszym corem działalności to jest wiadomo edukacja. Chcemy właściwie to robimy, edukujemy specjalistów i specjalistki właśnie w takim obszarze digital, w obszarze produktowym. To jest dla nas teraz najważniejsze, żeby gdzieś pokazać tą interdyscyplinarność. Dlatego wcześniej organizowaliśmy konferencje UXowe, był kurs digital designer poświęcony UI i webdesignowi, a ostatni nasz projekt to był projekt poświęcony analityce produktowej, więc inny obszar, ale jak się to wszystko gdzieś tam doda, to tworzy właśnie taki zespół, super zespół, który może tworzyć produkty cyfrowe. To jest ważne, żeby się nie zamykamy na design jako taki w rozumieniu tworzenia, projektowania makiet, tylko właśnie chcemy, żeby ten design poruszał też aspekty biznesowe, aspekty technologiczne. Więc chcemy gdzieś tam wychodzić naprzeciw tego temu, czegp potrzebuje światm a świat potrzebuje specjalistów, specjalistek, którzy są dobrzy w jakiejś dziedzinie, ale mają ten daszek litery T, czyli to to jest te kompetencje T-shaped person, która po prostu potrafi tak generalnie połączyć różne obszary, żeby też lepiej się komunikować w zespole i tworzyć po prostu lepsze produkty.

Paulina:
Tak, więc teraz każdy nasz projekt jest nastawiony na mocną specjalizację, ale jednocześnie jeżeli ktoś chce, może wziąć udział w różnych naszych inicjatywach, czyli np. w różnych konferencjach, w różnych kursach, ale każda z nich jest wyspecjalizowana, więc w zasadzie od Was zależy, jak korzystacie z tego, co dla Was przygotowujemy. Możecie być bardzo interdyscyplinarni albo możecie być bardzo wyspecjalizowani, więc staramy się, żeby to były takie puzzle i każdy może sobie układać je w jaki sposób chce. I też doszłyśmy do tego w zasadzie przez lata, do takiej strategii budowania takich produktów edukacyjnych, bo właśnie wcześniej konferencje, które ja organizowałam Element Talks, one były bardzo ogólne i to miało swoje plusy, bo dzięki temu, że było dwa tysiące osób, to można było spotkać bardzo różnych ludzi z branży, z całej branży kreatywnej. To było fajne, bo to był taki festiwal, na którym można się z każdym spotkać, wypić piwko i wymienić się doświadczeniami. Ale jednocześnie nam, jako osobom, które tworzyły program tego wydarzenia, było bardzo ciężko stworzyć taki program, który odpowiadałby wszystkim, bo po prostu te osoby były zbyt różne i nie dało się tego zrobić, więc w pewnym momencie postanowiłyśmy robić mniejsze wydarzenia, mniejsze produkty, ale bardziej wyspecjalizowane i możemy wtedy je robić trochę częściej, ale każdy może wybrać coś dla siebie i wydaje nam się, że to jest właśnie taki bardziej rozsądny kierunek.

Aga:
Tak jest dobrze. To Paulina może podzielisz się tym, jakie mamy trudy i znoje na co dzień w Design Practice?

Paulina:
Olaboga!

Aga:
Gdybyś miała magiczną różdżkę, to którą rzecz by zoptymalizowała w naszym biznesie?

Paulina:
Wspaniałe pytanie, hahah no i dużo rzeczy chcemy zoptymalizować. No właśnie przede wszystkim chcemy więcej delegować, bo chcemy trochę poszerzyć nasz zespół. Nie musimy wszystkiego robić we dwie. Fajnie jest też robić w więcej osób, więc no właśnie te wspomniane social media, chcemy, żeby trochę osoba, która się tym zajmuje, robiła tego więcej i też na pewno analityka i SEO to jest coś na co nie mamy czasu po prostu, a chcemy się temu bliżej przyglądać i chcemy więcej wniosków wyciągać z tych właśnie danych analitycznych. Chcemy być lepiej widoczne w wyszukiwarkach, więc chcemy na to poświęcić czas, ale go nie mamy, więc fajna by była taka magiczna różdżka, która by to rozwiązała. I pewnie będziemy nad tym pracować w kolejnych miesiącach.

Aga:
Co do mediów społecznościowych, to właśnie robimy je same z pomocą Marty w trakcie gorącego czas np. konferencyjnego, ale teraz jesteśmy na etapie rozmów, więc być może jak będzie emisja tego odcinka to będziemy już wiedzieć w jakim jesteśmy składzie. To tak Was zostawimy w takiej tajemnicy. A jeśli chodzi o trudy, znoje, to czy Paulina pamiętasz jakiś fakap, który nam się przydarzył?

Paulina:
Jakiegoś takiego wielkiego, tragicznego fakapy nie było w trakcie naszej kariery, Design Practice, ale za każdym razem, po każdym projekcie mamy jakieś wnioski, zawsze jest coś do poprawienia. I pierwszy z brzegu przykład, który przychodzi mi do głowy po ostatniej konferencji Data driven Conf doszłyśmy do wniosku, że ta forma zadawania pytań i odpowiedzi, które były teraz, nie do końca się sprawdziła, dlatego, że wcześniej na naszych poprzednich trzech konferencjach robiłyśmy takie błędy na Slacku i to była taka dynamiczna forma, gdzie wiadomo, Slack jest komunikatorem, czatem, gdzie każdy może kliknąć, wysłać emotikonkę i to już jest wiadomość. A teraz chciałyśmy zunifikować to z naszą społecznością, gdzie są wszystkie osoby z Digital Designera, chciałyśmy mieć wszystko w jednym miejscu, więc pytania i odpowiedzi z konferencji były również właśnie na tej społeczności, która działa trochę bardziej jak forum. Tam są posty i wątki w postach i to nie sprawdziło się do końca tak jak chciałyśmy. Było tam dużo spokojniej niż zazwyczaj niż na naszych ostatnich trzech konferencjach i stwierdziłyśmy, że jednak właśnie taka forma komunikatora dynamicznego, takiego bardziej czatowego, jest dla konferencji lepsza, akurat dla kursu, gdzie ludzie są przez dwa miesiące zaangażowani, więcej nawet, w przerabianie wspólnie kursu krok po kroku, ta forma takiego forum bardzo fajnie się sprawdziła. Jednak widzimy już, że dla konferencji lepsza jest bardziej dynamiczna forma Slacka, więc w zasadzie po każdym projekcie mamy właśnie takie jakieś wnioski, co możemy poprawić następnym razem.

Aga:
Tak jest, tak je się też podpisuję się pod tym, co Paulina powiedziałaś. OK, to idziemy dalej, bo już trochę czasu minęło, jeszcze mam trochę pytań. Największe zaskoczenie dla nas. Ja pozwolę sobie odpowiedzieć pierwsza. Dla mnie sporym zaskoczeniem było, pozytywnym bardzo, było przyjęcie konferencji Słowa: UX Writing Conf, a właściwie zainteresowanie jej, bo to była konferencja, na której nie wydałyśmy ani grosza na reklamę i wszystko robiliśmy organicznie. I też to była trudna konferencja, bo ona nie była najtańsza, a obszar bardzo niszowy, no bo w Polsce ilu jest projektantów treści i projektantek? Całe szczęście coraz więcej, ale wówczas to było 2021, tak, to było w zeszłym roku, w maju, tak, wtedy organizowałyśmy tę konferencję, to właśnie no wiecie, ten temat już był gdzieś tam osłuchany w środowisku, ale jeszcze robienie konferencji stricte pod ten temat nie było popularne. A udało nam się sprzedać 150 biletów i to było super. Uważam, że to było super osiągnięcie, zważywszy na to ile czasu poświęciłyśmy i od kiedy zabraliśmy się za organizację tej konferencji, jak to się wszystko potoczyło, było mega dynamiczne, mega dynamiczny projekt i wyszło super, więc to jest coś co też nam trochę nadało takiej siły i wiary w to, że wyspecjalizowane, jednodniowe konferencje online też mają sens i Paulina, co od Ciebie?

Paulina:
Podpisuję się pod Twoim zaskoczeniem. A ja może pójdę jeszcze wcześniej, bo mnie z kolei bardzo zaskoczyło to, jak ludzie przyjęli konferencję online. Pierwszą, którą robiłyśmy, bo dla nas to była też duża zmiana. Elementarz UX, w 2020 roku. Dla nas to była duża zmiana, no bo musiałyśmy od początku wymyślić formę, gdzie już miałyśmy przez 6 lat sprawdzone coś zupełnie innego, więc no właśnie, tak jak wcześniej powiedziałaś, że okazało się, że to nie jest jakiś tam marny substytut spotkania na żywo, tylko jest naprawdę fajnym pełnoprawnym spotkaniem, które może dać i edukacyjnie, i networkingowo nawet więcej niż konferencja na żywo. Więc to było dla mnie ogromne zaskoczenie, w ogóle entuzjazm ludzi był super budujący i dający dużo siły takiego kopa do działania dalszego, więc to było super fajne.

Aga:
Tak. No i wiadomo, wynik Digital Designera, rzecz, która nas po prostu wręcz onieśmieliła, dołączyła do nas 980 osób, gdzie naszym celem było 100, przypomnę. A potem ta energia, którą widzimy, że jest trochę osób na czacie, które brały udział w kursie, więc super, że jesteście. I ta energia, z którą uczestnicy i uczestniczki potem się dzielili, pozytywne opinie to jak Tomek super przygotował ten kurs, my byłyśmy, wiedziałyśmy, że tak będzie, że Tomek zrobi coś naprawdę top of the tops, ale musiałyśmy to jeszcze, wiecie jakby wszystko opakować, komunikacja, społeczność. No i wyszło super, więc jesteśmy tak mega pozytywnie nakręceni tym, jak ten kurs wyszedł. I oczywiście będzie jesienna edycja, więc osoby, które nie dołączyły będą mieć szansę. Zapraszamy, wrzesień październik, pewnie to są te daty, które warto mieć z tyłu głowy. Dobrze, Paulina co jest dla nas ważne w budowaniu Design Practice?

Paulina:
Myślę, że najważniejsze dla nas jest budowanie dobrego doświadczenia dla naszych klientów i od początku dbamy o to, żeby Wasze doświadczenia od zetknięcia się z naszą marką, poprzez właśnie ten marketing, sprzedaż, żeby to nie było takie zbyt nachalne, staramy się przynajmniej, żeby to było przyjemne w odbiorze. No i później już jak jesteście w tym produkcie, czy to jest kurs, czy konferencja, czy coś innego też żebyście mieli takie poczucie komfortu, żebyście mieli poczucie, że my to przemyślałyśmy i że wszystko ma tam swoje miejsce. Staramy się dbać o jakieś smaczki, detale, żebyście się czuli zaopiekowani, a jednocześnie też żeby nie było jakiegoś takiego sztucznego nadęcia, tylko żebyście wiedzieli, że jesteśmy na wyciągnięcie ręki, jesteśmy dla Was. I chyba to jest takie najważniejsze, żeby nasi klienci mieli poczucie, że robimy to dla nich i że są dla nas ważni. Zgodzisz się ze mną?

Aga:
Totalnie, totalnie wyjąłeś mi wszystkie myśli z głowy. To był właśnie ten przykład naszej perfekcyjnej współpracy. Ja myślę, że tak, że zdecydowanie plus to, że właśnie ta społeczność jest dla nas mega ważna i bez tego nie byłoby tej energii, nie byłoby też w nas tej motywacji do dalszego działania. No więc to jest mega ważne i ja jeszcze tylko powiem tak w ramach anegdotki, że Paulina z taką osobą to też jest super, która potrafi docenić albo znielubić jakiś produkt, bo ma zły customer service, czyli jak Paulina, bo my korzystamy z ogromnej liczby produktów, różnych cyfrowych narzędzi i czasami Paulina pisze 'co za buce, ale mi napisali' coś tam, a czasami jest wręcz przeciwnie mamy jakiś problem na przykład z mailer litem, dla którego z którego korzystamy do wysyłki maili i wielokrotnie nam się zdarzyło tak, że jest ważny moment np. otwieramy sprzedaż, a mailer lite ma akurat jakiś fakap i linki nie działają w naszych mailach. No i wiadomo, że jesteśmy trochę wkurzone, bo przygotowujemy się do tego momentu przez długi czas, a najważniejszy mail nie działa tak naprawdę, ale obsługa w mailer lite jest tak miła, że póki co nie wyobrażamy sobie przenosić się do jakiegoś innego dostawcy tej usługi, więc ten customer service to jest coś też dla nas ważnego, że my chcemy też być takim fajnym customer service, Paulina właśnie później powiesz, że otwierasz bloga, mam nadzieję, ale ja tylko mogę Cię zapowiedzieć, że ja czekam na taki wpis ulubione Customer service Pauliny Kacprzak.

Paulina:
O świetne, zrobię tak! Naprawdę można mnie zniechęcić tak, że jestem bezlitosna, ale bardzo łatwo też rozmiękczyć moje serce, więc jak jest nawet jakiś poważny problem, a ktoś się mną dobrze zaopiekuje, jest miły i widzę, że chce pomóc, to ja wszystko wybaczam i właśnie chcę żebyśmy my też były tak pomocne dla naszych klientów, bo bardzo to doceniam. I naprawdę są produkty za które płacimy od lat i ja jestem psychofanką niektórych, np. Notiona, albo Dropboxa jestem psychofanką. A kiedyś miałam taką sytuację, Aga, pewnie Ty pamiętasz, bo to było chyba w trakcie, jak organizowałyśmy UXową konferencję. Wszystkie foldery straciłam, nie wiem, co się z nimi stało coś mieli źle w produkcie, że coś kliknęłam, coś się zadziało, co nie powinno się zadziać i wszystkie foldery po prostu szlag trafił. No ale bardzo się starali i po tygodniu się udało wszystko odzyskać i nadal jestem psycho fanką.

Aga:
To prawda, Ty mnie zaraziłaś. Ja zaczęłam korzystać z płatnego Dropboxa i tak to też tak działa, że polecasz produkt dalej.

Paulina:
Nie tylko Ciebie, powinni mi za to płacić. Ja jestem ambasadorką, bardzo aktywną!

O podcaście i konsultingu

Aga:
Dokładnie, referrale, gdzie są Twoje referrale? Dobra, to jedziemy dalej. Pytanie z insta jak dobieramy gości do naszego podkastu?

Paulina:
Przez zwykłą ciekawość. Tak samo jak dobieramy projekty, które realizujemy, ale tutaj mamy większą swobodę. Po prostu zapraszamy osoby, które znamy np. i wiemy, że robią coś ciekawego. Chcemy trochę więcej podpytać jak to robią, albo osoby, których nie znamy, ale np. pracują w ciekawych firmach, mają ciekawe stanowiska. No i dzięki temu, że prowadzimy podkast, mamy możliwość porozmawiania z tymi osobami. To jest taki fajny pretekst. Więc w zasadzie nasza ciekawość, nasze zainteresowanie to jest taki czynnik najważniejszy.

Aga:
Tak jest, tak jest. Potwierdzam, potwierdzam i idziemy dalej. Jak wyceniamy projekty jako konsultantki, to ja może tylko dodam, że faktycznie zdarza nam się pracować tak konsultingowo, czy to bardziej z jakiegoś poletka service designu, ale też stricte UX. Kiedy pracujemy, to zawsze używamy Toggl, to takie narzędzie do śledzenia czasu pracy, więc my wiemy ile czasu poświęciliśmy na dany projekt i to nam bardzo ułatwia późniejszą wycenę, bo możemy sobie oszacować godzinowo ile to wychodzi, jaką chcemy stawkę za godzinę. I oczywiście też wpływ na cenę ma to, czy akurat projekt, który ktoś nam proponuje, kiedy ktoś nas zaprasza do współpracy, jak on wpasowuje się w nasz kalendarz i timeline, bo czasami musimy coś poprzesuwać, czasami to jest kosztem naszego czasu wolnego czy urlopu, nawet w moim przypadku często, więc myślę, że w ten sposób bierzemy dużo czynników pod uwagę.

Ale ten Toggl to jest chyba taka nasza tajna broń jeśli chodzi o precyzyjne wyceny. Przy czym jeszcze możemy dodać, że często też mamy świadomość gdzieś tam później po czasie, że za nisko wyceniłyśmy swoją pracę i myślę, że warto o tym powiedzieć, bo to jest częsty problem w naszym środowisku, że jak ktoś gdzieś tam pracuje, powiedzmy tak bardziej dorywczo, to nie jest jego główna gałąź, bo my jednak robimy produkty cyfrowe, a te projekty są trochę tak na boku, żeby też trochę wykorzystywać kompetencje w innym aspekcie swoje i ćwiczyć umijętności, to faktycznie gdzieś tam mamy świadomość potem po czasie, że za nisko wyceniamy się i też tak może taki komunikat do was, że nie róbcie tego, bo my to już zrobiłyśmy i nie warto, naprawdę potem człowiek żałuje, że lepiej było nie wiem...

Paulina:
Tak, ale też bardzo pomaga właśnie w wysuwaniu takich wniosków i w takiej analizie właśnie ten nasz Toggl, którym trackujemy sobie czas, bo widzimy ile nam wychodzi mniej więcej za godzinę w jakiś projektach czy naszych, czy właśnie, które robimy z klientami konsultingowo i później można sobie zobaczyć w przeszłość i stwierdzić, a tu wyceniłyśmy za mało, a tu za dużo

Aga:
No nie, tak się nie zdarzyło <śmiech>

Paulina:
Ale czasem się zdarza, że właśnie po prostu można wyciągnąć te wnioski właśnie dzięki temu trackowaniu. Więc to jest fajne, polecamy.

O przyjaźni, pierwszych krokach w biznesie

Aga:
Tak dobrze. To teraz takie pytanie, bardzo piękne, które też wpłynęło do nas drogą instagramową. Co najbardziej lubicie w sobie?

Paulina:
Tak, to jest fajne pytanie, faktycznie, a to ja zacznę, to ja zacznę.

Aga:
Zacznij, zacznij.

Paulina:
Ja w Adze bardzo uwielbiam to, że Aga jest taka entuzjastyczna i że zawsze mnie tak nakręca do działania i że nawet jak jej wyślę esemesa ze zdjęciem zupy, to odpowiada w entuzjastyczny sposób i to jest takie miłe po prostu, że milej sie pracuje z kimś kto odpowiada jakimiś emocjami, a nie sucho 'Ok', więc to jest super Aga naprawdę uwielbiam to. I że też zawsze mnie wspierasz i kibicujesz mi, bo właśnie i to jest fajne w posiadaniu wspólniczki, w posiadaniu jakiegoś partnera biznesowego, bo dopada nas oczywiście syndrom oszusta. Nikt chyba nie jest od tego wolny, mnie często i wtedy po prostu się wspieramy nawzajem, Aga mnie bardzo wspiera w różnych rzeczach, które robimy czy razem czy osobno, więc to jest mega fajne. Teraz właśnie kupiłam sobie rower zainspirowana Agą, teraz więcej jeździmy razem i to jest super, bo dzięki temu się po prostu razem rozwijamy. No i że też Aga jest taka bardzo konkretna, że nie ma lania wody jak robimy, jak już postanowimy coś robić to robimy, tam nie ma zastanawiania się przez rok, tylko faktycznie robimy, ale jednocześnie jest też czas na zastanowienie, na jakąś refleksję, że nie jest to działanie takie bez pomyślunku, że tak powiem. Więc to też bardzo lubię w Tobie Aga, że masz ten balans i że też szanujesz swój czas, bo to też jest dla mnie ważne. No właśnie, żeby pracować z osobą, które ma podobne podejście do życia, że też chce mieć czas wolny itd., więc to jest super. No i uwielbiam też Aga w Tobie to, że kochasz jedzonko i że możemy się razem tym cieszyć i że to jest takie super, że możemy nawet sobie gdzieś wyjść razem czy to w Warszawie, czy w jakieś innych miejscach czy popodróżować. Kiedyś byłyśmy razem w Singapurze, gdzie praktycznie tylko jadłyśmy cały czas i to było takie wspaniałe. No więc to jest super, że można, że możemy razem te chwile dzielić.

Aga:
Super, pięknie Paulina dziękuję Ci. Dobrze, że to się nagrywa, będę sobie odsłuchiwać w gorszych dniach. To teraz moja kolej, odwdzięczam się. Słuchaj Paulina, ja w Tobie na maksa, w ogóle uważam, że Ty masz taką unikalną umiejętność, taką cechę w sobie, że Cię nie przeraża nic, w sensie, że jak wpadniemy na jakiś pomysł, że robimy kurs to wiecie, zazwyczaj ludzie myślą ok, no ale to musimy przygotować jakąś platformę, musimy nagrać wideo, musimy zebrać ludzi, jezuu ile roboty, a Paulina ma tak 'ok, robimy. Dobra to w czerwcu spotykamy się na calla' i wszystko od razu rozplanowane w Notion, rozpisane. Po prostu Paulina potrafisz takiego wielkiego stwora, który ktoś widzi siedzi wielki stwór, a Paulina widzi w nim takie części, które można tak fajnie poukładać sobie, podzielić, zaplanować. I to jest super. W ogóle takie super komfortowe pracować z taką osobą, bo ja się też przez to nie stresuję. Wiem, że damy radę, cokolwiek, nawet jak wkraczamy na jakieś wiecie, my mamy czasem szalone pomysły i robimy coś po prostu pierwszy raz, a Paulina ma w sobie właśnie taki spokój, spokój, że zrobimy to, że damy radę i w ogóle, że też w nas bardzo wierzysz i nigdy nie pojawiło się hasło z ust Pauliny, że 'nie damy rady', albo 'boję się, bo nie wiem czy czy my się nadajemy', tylko po prostu robimy i to jest super. To jest w ogóle ekstra, myślę, że gdyby nie Paulina, to wiele z tych pomysłów gdzieś by leżała po prostu na papierze, w szufladzie. A tak to działamy, robimy i ciśniemy. Więc to taka umiejętność podzielenia trudnych rzeczy na łatwe, co jest ogólnie trudne, a Ty to potrafisz i masz to naturalnie. W Tobie też oczywiście odwzajemniam entuzjazm, bo myślę, że my nawzajem nakręcamy w tych projektach i też to, że masz taką łatwość komunikacji z ludźmi to jest super, bo ja np. nie lubię dzwonić do ludzi, których nie znam za dobrze, a Paulina w ogóle bierze za telefon, wszystko wyjaśnia umowa, coś tam, nie ma problemu i zawsze na mnie to robi duże wrażenie, bo to ja mam duży stres przed takimi rozmowami, więc tutaj też super.

I myślę, że łączenie różnych kompetencji, że Ty już tyle, tyle różnych projektów robiłaś i ta konferencja, która w ogóle była Twoim projektem dyplomowy. Nie musisz używać jakiegoś konkretnego tytułu, że nie wiem, jestem projektantką startupowczynią, tylko po prostu robisz rzeczy bez konieczności tego definiowania i to jest super, bo myślę, że świat zmierza w takim kierunku, o czym rozmawialiśmy z Anią Szostak w trzecim odcinku, polecamy serdecznie, a później z Bartkiem Puckiem w naszym ostatnim odcinku, że właśnie career portfolio, że zbieramy kompetencje, a nie musimy stricte łączyć się z jakąś jedną drogą. I to jest super w Tobie, że nie masz takiej potrzeby gdzieś nas wciskania w jakieś konkretne tory, tylko po prostu robimy to, co lubimy i Ty dajesz taką wolność naszemu działaniu, więc to jest super. No i pasja jedzonkowa oczywiście! A przepraszam, jeszcze jedną rzecz muszę dodać, bo że jesteś wyśmienitą organizatorką i może nie wiecie, pewnie nie wiecie, że Paulina poza tym, że organizuje konferencje, to też organizuje wyjazdy na kajaki, organizuje workation i po prostu potrafi wziąć sprawy w swoje ręce. Często jest tak, że 5 osób chce gdzieś jechać, ale żadna nie ma ochoty się tym zająć organizacją, wybieraniem miejsca, podsumowaniem kosztów, ale jest Paulina, która zawsze po prostu bierze sprawy w swoje ręce i działa, więc urodzona organizatorka, na której zawsze można polegać. Zawsze jest fajnie jeszcze z Pauliną, więc polecam. Jak kiedyś zobaczycie, że Paulina organizuje jakiś wyjazd to koniecznie jedźcie z nami.

🖐️ Hej! Sprawdź jeszcze te odcinki podcastów:
👉🏻 009 odcinek z Bartkiem Puckiem
👉🏻 003 odcinek z Anią Szostek

Paulina:
Polecam się, właśnie z tymi kompetencjami różnymi to jest z jednej strony fajne, bo faktycznie robię różne rzeczy, robimy obie różne rzeczy i to jest fajne, że gdzieś tam się nie ograniczamy, ale z drugiej strony też dopada trochę syndrom oszusta. Nie wiem czy też tak macie, bo wiecie, na LinkedIn ludzie mają jakieś tytuły konkretne bardzo i pną się po szczeblach kariery w jakieś takie bardzo fajne, konkretne stanowiska, które dobrze brzmią. A ja często mam ten problem, że kurde, no jestem trochę tym, trochę tym, trochę tym, no w sumie to nie wiem i umiem dużo rzeczy, ale bardzo ciężko jest mi się zdefiniować, więc czasem jest to fajne i pozwala nam robić dużo rzeczy. Aga Ty też tak masz, ale z drugiej strony czasem takie zdefiniowanie siebie jest też gdzieś tam potrzebne, żeby wiedzieć kim się jest, nie?

Aga:
Świat, tego wymaga.

Paulina:
I móc powiedzieć, że jestem tym i tym. To jest czasem pomocne.

Aga:
No tak, dwa słowa nie? A nie 10 zdań, czym się zajmujemy. Tak, to prawda. Dobra, słuchajcie dalej, lecimy dalej. Jaki był wasz pierwszy biznes? Paulina?

Paulina:
Ah ah mój pierwszy biznes, jakie to jest słodkie. Mój pierwszy biznes <śmiech>, to na studiach razem z koleżanką, która jest wybitna ilustratorka i projektantką z Pauliną Derecką i z Antkiem Domańskim założyliśmy studio projektowe. Bardzo szumna nazwa, które się nazywało Kiosk Studio i po prostu wynikało to z tego, że chcieliśmy razem robić projekty, bo gdzieś tam zaczynaliśmy pierwsze freelance na studiach i mało było projektów na studiach, takich grupowych, a my lubiliśmy pracować wspólnie, chcieliśmy się tego nauczyć, jak pracować w zespole, więc po prostu robiliśmy projekty razem, staraliśmy się zdobywać jakiś pierwszych klientów i dzieliliśmy tą pracę. To gdzieś tam umarło śmiercią naturalną, bo ja się zaangażowałam w Element Talks i już nie miałam czasu, żeby robić te dwie rzeczy jednocześnie i jeszcze studiować, więc to się gdzieś tam skończyło, ale super to wspominam. I później z resztą Paulina Derecka była z nami w co-workingu i to było fajne, takie słodkie. A Ty Aga?

Aga:
Super, super! Ja działałam freelancersko jeszcze w ogóle w gimnazjum, później jak studiowałam to robiłam strony internetowe takie bardzo amatorskie, ale były na nie zamówienia i moją pierwszą klientką była moja znajoma. Być może nawet kojarzycie Lana Nguyen, Lana teraz jest projektantką mody i ma też swój brand. No i ja dla Lany kiedyś robiłam jakąś tam ona miała stronę fan klubową dla jakiegoś aktora, potem miała swoją stronę i tak jakoś tak te zlecenia gdzieś tam same się później skądś brały, ale na pewno myślę, że życie freelancera jest bardzo trudne i cieszę się, że my nie jesteśmy takimi freelancerkami, tylko jednak mamy jakiś tam produkt i możemy sobie przy tym produkcie działać, bo nie wiem czy się nadawała bym na freelancerkę, myślę, że chyba nie. No, ale fajnie było się sprawdzić. Tak, pamiętam, że za pierwsze pieniądze kupiłam sobie pomarańczowy plecak Jansporta, który mam do dziś i który moja siostra często pożycza i go uwielbia i ja zawsze jej wtedy mówię 'to są moje pierwsze zarobione pieniądze, szanuj', więc to mi zostało z pierwszego biznesu. Dobrze, pytanko, ile biznesów prowadzicie jednocześnie?

Paulina:
No właśnie robimy, co my robimy jednocześnie? To się jakoś tak naturalnie przenika, Design Practice, czyli nasza działalność edukacyjna, kursy i konferencje, i newsletter i ta działalność konsultingowa. Aga robi Theawwwesomes, czyli to jest marka osobista Agi, jeśli nie wiecie, to koniecznie sprawdźcie na instagramie, jest super newsletter, który przychodzi co tydzień w piątki. Ja zakładam bloga też, za chwilę.

Aga:
Yeees, to jest publiczna deklaracja teraz Paulina pamiętaj o tym!

Paulina:
Ja już o tym myślę od tak dawna. Na tym blogu będę się trochę dzielić właśnie tym, jak organizujemy nasze projekty, jakich narzędzi używamy, trohcę właśnie tak od kuchni to co robię na co dzień trochę w ujęciu takim biznesowo-startupowo-projektowym, takie połączenie trochę. No więc zobaczymy co z tego wyjdzie. Dobrze, deklaruję się, będzie.

Aga:
Świetnie, super!

Paulina:
Możecie się zapisać na newsletter, podlinkujemy w notatkach do odcinków.

Aga:
Podlinkujemy, będzie. Zapraszamy koniecznie! Pewno będziemy jeszcze o tym przypominać, bo warto.

Paulina:
Jak blog ruszy, to będziecie powiadomieni.

Praca na etacie, czas wolny i rozwój

Aga:
Tak jest, dobra, to idziemy dalej. Co sprawiło, że stwierdzicie, że koniec z etatem? To tutaj może warto wyjaśnić, że ja pracuję ciągle na etacie w korporacji co prawda na niepełnym wymiarze godzin. Moim szefem jest wspaniały człowiek Tadeusz Chełkowski, z którym miałyśmy okazję rozmawiać w szóstym, zdaje się odcinku, Tadeusz opowiadał o ekonomii behawioralnej, o NFT. Jest wspaniałym człowiekiem i dlatego jeszcze pracuje w tej pracy w której jestem, bo jest naprawdę super. Więc ja jeszcze jestem na etacie i łączę go z naszym działaniem. A Paulina, powiedz jak to wygląda u Ciebie?

Psst! Sprawdź 006 odcinek podcastu Design Practice z Tadeuszem Chełkowskim 👌🏻

Paulina:
A ja nigdy nie byłam na etacie słuchajcie.

Aga:
A ha ha, ciekawostka!

Paulina:
No właśnie na studiach zaczęłam robić konferencję, to były na początku właśnie takie społecznw projekty, studenckie, ale później jak kończyłyśmy studia z Olgą, byłyśmy na piątym roku, no to stwierdziłyśmy, że kurde fajne to jest. Fajnie by było jakoś spróbować to zmonetyzować i wtedy zaczęłyśmy o tym myśleć i udało się to, faktycznie. To stało się naszą pracą. Więc po prostu nie miałam okazji pracować na etacie, ale przyznam, że myślę o tym, bo no właśnie, bo jest to też okazja do tego, żeby spróbować powiedzmy czegoś innego niż w swoim biznesie, żeby spróbować coś stworzyć w innej skali np. i to mnie bardzo ciągnie, bardzo mnie interesuje, więc w jakimś wymiarze niepełnym, bo właśnie Aga pracuje w niepełnym wymiarze i myślę, że dla mnie też mogłoby to być fajne, ale zabieram się do tego dosyć powolnie, bo nie ma czasu, bo robimy kolejne rzeczy. Ostatnie pół roku było bardzo szalone, więc zobaczymy co z tego wyjdzie, może coś się napatoczy.

Aga:
Tak jest, ja jeszcze patrze tutaj na telefon czy jakieś pytanie nie wpłynęło. Ja jeszcze tylko dodam właśnie, że ta perspektywa łączenia etatu z działaniami pobocznymi, działalnością jest super i polecam osobom, które chciałyby robić coś swojego, ale jeszcze nie mają takiej odwagi. Więc gdzieś tam takie wypośrodkowanie tego to jest fajna rzecz. Dobra, czy mamy takie dni, kiedy robimy absolutnie nic, dla rozwoju czy pracy?

Paulina:
Zdecydowanie, ja często w weekendy nic nie robię. Czasami jest tak, że jak mamy dużo pracy przy projekcie jakimś to wiadomo, że trzeba przysiąść też w weekendy, ale jeśli tylko pozwala na to nasz harmonogram prac, to ja w weekendy nawet nie zaglądam do komputera po prostu, w ogóle idę, spotykam się ze znajomymi i bujam się po mieście przez cały dzień, jem jedzonko, chodzę z psem czy tam właśnie jakoś aktywnie spędzam czas, czy to jakiś sport, czy rower, czy coś po prostu nic nie robię takiego konkretnego.

Aga:
Tak, ja niestety, mi się zdarza pracować w weekendy z tego względu, że jeszcze mam ten etat, ale też staram się bardzo optymalizować ten czas i mega efektywnie pracować, że jeśli już siadam to z Togglem i wiecie co do minuty, żeby się nie rozpraszać. Ale tak absolutnie mamy takie dni i mamy taki czas i dla mnie tym czasem jest np. czas rowerowy i Paulina już tutaj się zdeklarowała, że będzie ze mną częściej chodzić na rower, bo ma nowy, więc tak, to jest taki czas, kiedy my w ogóle też super resetujemy i też ja bardzo sobie cenię. Więc jak najbardziej i to jest ważne w sensie, że posiadanie takiego czasu to jest też kluczowe dla naszej energii, później pracy na co dzień, no bo gdybyśmy tak się zjeżdżały, to nic dobrego by z tego nie było, więc odradzamy zajeżdżanie się. Ok, to myślę, że z tych najważniejszych pytań wszystkie mamy odhaczone, poza jednym ostatnim. Chociaż widzę też, że mamy jakieś pytania na czacie, więc zaraz sobie na nie odpowiemy. Ostatnie pytanie z naszej listy, że nie w ogóle dziś, ale z naszej listy. Co teraz nas najbardziej rajcuje i w czym chcemy się rozwijać? Paulina.

Paulina:
O jejku, jest tyle rzeczy. Budowanie produktów generalnie to jest coś takiego, co jest fascynujące, myślę, że dla nas obu. I dlatego właśnie budujemy produkty edukacyjne i dlatego zrobiłyśmy konferencję o analityce danych produktowych. I też ja osobiście chcę też się nauczyć kodować, chcę lepiej używać nocode, bo teraz tę część pracy właśnie robi Aga, a ja czasami czuję, że chciałabym dużo lepiej to umieć i dużo bardziej swobodnie się w tym poruszać, więc to jest mój priorytet na ten moment jakby w kontekście rozwijania Design Practice. Bardzo chciałabym się nauczyć SEO, to mi się też wydaje bardzo ciekawe i przydatne do wielu rzeczy.

Aga:
Jeśli wśród nas osoby, które potrafią to niech się do nas zgłoszą i dadzą złote rady <śmiech>

Paulina:
Product management, growth hacking to są też super tematy, w ogóle budowanie biznesu. W zasadzie wszystkie książki, które czytam są o budowaniu biznesów, a nie o dizajnie. Nie wiem czy dobrze, że się przyznałam, ale tak w tę stronę.

Aga:
Paulina jesteś przedsiębiorczynią, jak najbardziej. Jak najbardziej tak. Ja się podpisuje pod tym, zdecydowanie budowanie produktu to jest coś takiego, co będziemy robić, co robimy i co będziemy robić jeszcze głębiej, na pewno, bo chcemy się w tym rozwinąć i uważamy, że tak naprawdę fajnie jest mieć te dwie perspektywy, to znaczy pracować przy jakimś dużym produkcie, ale też robić coś swojego. Widzę, że padło pytanie jak przejść na swoje, to wydaje mi się, że gdzieś tam powoli, nie rzucając na głęboką wodę, tylko powoli gdzieś tam odkrywanie tych rewirów i łączenie właśnie jeszcze swojej pracy gdzieś tam etatowej z jakimiś swoimi pobocznymi pasjami, projektami. Jakby rajcuje nas produkt, tak growth, jak po prostu rosnąć, ale w zgodzie ze sobą i ze społecznością, właśnie budowanie społeczności to jest coś, co co będziemy kontynuować i co jeszcze mnie osobiście, Bartek Pucek w ostatnim odcinku przekonał do tego, że to jest najwyższy moment zainteresować się AI. I to jest taki obszar, który ja bardziej obserwuję z poziomu 'O, ale śmieszne', że wiecie, tam można sobie napisać notkę blog postową wrzucając tylko 3 hasła kluczowe, a sztuczna inteligencja nam wygeneruje cały tekst, ale chciałabym bardziej poznać to od podszewki. I widzę w tym ogromny potencjał i chciałabym po prostu to lepiej rozumieć, więc na pewno AI to jest taki obszar, który gdzieś tam mnie fascynuje. Na pewno taka rzecz to jest taki mój konik trochę, prywatność w internecie, ochrona danych, coś, co ja mam bzika i Paulina wie, bo mam odinstalowanego Messengera, Whatsappa itd., więc chciałabym też myśleć o tym aspekcie projektowania czy budowania produktów. To możemy przejść do pytań może jeszcze, które tutaj mamy. Pytanko od We are Hulo.

O narzędziach, kursach oraz byciu intro- i ekstrawertyczką

Paulina:
Notion, czy tam organizujecie sobie wszystkie taski, procesy, workflowy? Prawie, tak generalnie wszystko co zapisujemy zapisujemy w Notion. Mamy tam właśnie taki kanban, gdzie wrzucamy sobie zadania i mamy po prostu na każdy projekt mamy taki osobny, osobną stronę z takim kanbanem, ale oprócz tego jeszcze rozpisujemy sobie workflow w Fig jamie i to jest bardzo pomocne, bo w przypadku niektórych projektów możemy sobie taki workflow skopiować i dostosować do nowego projektu, a często się gdzieś tam, nie sądzę, żebyśmy o czymś zapomniały, ale to pomaga sobie przypomnieć szybciej i lepiej coś zaplanować po prostu, bo nie musimy myśleć o tym samym, tylko mamy już to po prostu zrobione, bo już robiłyśmy to w przeszłości. Więc jesteśmy też wielkimi fankami Figmy i Fig jamu, więc to też wykorzystujemy, bo to jest takie fajne graficzne przedstawienie całego procesu. A tak to Notion kochane.

Aga:
Mhm, jeszcze dodam, że właśnie ten cały nasz workflow, opowiadałyśmy o tym na webinarze Easy Tools, więc podlinkujemy go pod notatkami. Dobrze, Haneke, zastanawiam się po której jesteś stronie, introwertycznej, takie mam wrażenie. Jak to się wpisuje w to co robicie? Czy nie przeszkadza Wam to w działaniu? A myślę, że to jest super pytanie? Bo mi się wydaje, że Paulina jest ekstrawertyczką, a jestem introwertyczką, ale Paulina zawsze mówi gdzie Ty nie jesteś introwertyczką, to nieprawda. Ja może tylko dodam, że osoba introwertyczna rozumie w ten sposób, że niekoniecznie musi być to osoba nieśmiała, tylko bardziej osoba, która inaczej lubi spędzać czas wolny czy wykorzystywać swoją energię tzn. woli kameralne spotkania, mniejsze, nie lubi tłumów, woli takie relacje w kilka osób niż w jakiejś większej grupie. Ja myślę, że jestem taką osobą i gdzieś tam może jeśli chodzi o tą nieśmiałość jest coś takiego, że poznawanie nowych ludzi, wchodzenie w jakiś taki nowy obszar, w nowe środowisko jest dla mnie stresujące, dlatego się tak postrzegam. A Paulinę z kolei widzę jako taką duszę towarzystwa i zawsze potrafi z każdym zagadać, nawet jeśli nie pamięta twarzy tej osoby, to nie jest problem. I ja to tak widzę, przynajmniej jest moja perspektywa i mi się wydaje, że to też jest fajne. Właśnie, że my jesteśmy bardzo potrafimy znaleźć wspólny język i razem działamy, ale jednak jesteśmy trochę inne w obyciu, nie socjologicznym, ale w relacji z drugim człowiekiem, może tak, że mamy trochę inny styl, tak mi się wydaje, ale to moje spostrzeżenie. Jestem ciekawa Paulina co Ty powiesz.

Paulina:
Tak, zgadzam się, aczkolwiek też uważam, że np. Ty jesteś dużo lepszą wodzirejką, na przykład jak trzeba poprowadzić jakiś warsztat albo gdzieś tam przywitać ludzi, coś tam, coś tam. Wydaje mi się, że Ty masz większą taką łatwość mówienia niż ja, takiego płynnego występowania i to by się kłóciło z tą introwertyczką. No ale tak jakoś jest chyba, ja też to lubię, jest to dla mnie okej, ale myślę, że Ty masz dużo większą taką łatwość i robisz to lepiej.

Aga:
Dziękuję. No więc nie wiem Haneke, czy odpowiedziałyśmy na Twoje pytanie, ale właśnie to pytanie do Ciebie czy faktycznie zauważyłaś, że jesteśmy obie introwertyczkami? Jestem ciekawa.

Paulina:
Tak, ja zdecydowanie nie jestem introwertyczką, nie mam problemu z dzwonieniem i przebywaniem wsród nowych osób, wręcz lubię nawet.

Aga:
Tak Paulina właśnie lubi, a ja mam z tym problem i zawsze dla mnie wiecie, moje siostry zapamiętały, że jak trzeba zadzwonić po pizzę, to jest dla mnie największy stres, zamówić pizzę. Dobra, to idziemy dalej. Co jest najtrudniejsze, od Martoszki, od Marty. O właśnie słuchajcie, poznajcie Martoszkę, właśnie Marta to jest osoba o której opowiadałyśmy, z którą współpracujemy. Marta się pyta, co jest najtrudniejsze w prowadzeniu biznesu w duecie?

Paulina:
Tak, to jest właśnie trochę to, o czym mówiłyśmy wcześniej, że trzeba pójść na te kompromisy, ale nie wiem dla mnie to jest jakaś taka część, która jest. Ja nigdy nie pracowałam sama, zawsze miałam wspólniczkę, więc to wydaje mi się naturalne po prostu. A nie mogę znaleźć w głowie nic takiego, co byłoby minusem pracowania w duecie. Bo oczywiście trzeba iść na kompromisy, trzeba umieć rozmawiać, trzeba się umieć komunikować, ale jak już tak się w miarę to ogarnia, to można wyciągać same plusy z tego, że jest się razem, a nie samemu z czymś.

Aga:
Tak, ja też, same plusy, zero minusów. Tak to widzę. Dobra, jakie kursy skończyłyście, jakie polecacie?

Paulina:
Nie skończyłyśmy jeszcze, ale skończymy niedługo. Kurs z automatyzacji w marketingu i w biznesie, który zrobił Grzegorz Róg, to jest bardzo ważna część właśnie takiej pracy w biznesie online. Automatyzacja, bardzo to przyspiesza pracę. Co jeszcze robiłyśmy Aga?

Aga:
Robiłyśmy kursy związane ze sprzedażą i marketingiem. Robiłyśmy kurs o podkastowaniu Marka Jankowskiego. Tak, wymieniamy to, co robiłyśmy, a te chyba, które najbardziej otwierały nam głowę, to były te kursy, które są totalnie jakby niezwiązane z naszymi głównymi kompetencjami. Teraz już marketing jest w sumie naszą mocną stroną i sprzedaż stała się, ale wcześniej tak jak Paulina mówiła dużo rzeczy robiłyśmy na czuja, po prostu i później porządkowanie zdobytej wiedzy poprzez kursy czy książki nawet, bo też jakieś tam książki czytałyśmy, artur Jabłoński ma newsletter, na przykład Bartek Popiel, teraz tak wymieniam.

Paulina:
Pat Flynn z zagranicznych.

Aga:
Tak, też dużo obserwujemy twórców, o może warto powiedzieć, że my po prostu też uczymy się poprzez obserwację i bardzo dużo rzeczy jesteśmy w takim stanie ciągłego czerpania inspiracji zewsząd i po prostu mamy taki kanał na Slacku, gdzie jak zobaczymy jakiś ciekawy mail czy coś to sobie zaznaczamy to, wrzucam i 'zobacz jakie fajne', albo 'zobacz jak ktoś fajnie to zrobił'. I my też po prostu dużo się uczymy poprzez obserwację i to polecamy zawsze, że niekoniecznie wszystko musi być książka czy kurs. Czasem warto też oprzeć się na takim swoich jakiś tam obserwacjach po prostu. No to chyba tyle.

Paulina:
Obserwujemy twórców z różnych dziedzin i to jest też fajne, że można podpatrzeć jak inni podchodzą do tego, po prostu nie z naszej bańki, gdzieś tam z innych obszarów.

O planach na przyszłość i systemie pracy

Aga:
Tak, tak, tak. No właśnie, to to. A Paweł Tkaczyk też polecamy serdecznie. Dobra, od Kasi, czy szykujecie jakieś wydarzenia lub kursy w najbliższym czasie?

Paulina:
Na jesień szykujemy drugą edycję Digital Designera i pewnie będzie coś jeszcze, na przyszły rok pewnie będzie nowy kurs z Tomkiem, będziemy realizować z Tomkiem nowy kurs, no i jeszcze musimy zdecydować co w międzyczasie, jeszcze nad tym dywagujemy. Ale na jesień możecie się szykować.

Aga:
Jest jeden pomysł, trzymajcie kciuki mocno, bo może być super, ale nie zdradzimy więcej, bo jesteśmy na bardzo początkowym etapie tego, więc może jeszcze w różną stronę to pójść. Dobra, ile średnio godzin pracujecie? Obie macie etaty? Nie, to ja mam etat. Paulina nie ma, jeszcze w gwoli jasności. Ile godzin pracujecie? Ja nie odpowiem na to pytanie, bo musiałabym sprawdzić. Staram się jak najmniej, inaczej staram się robić zadania tak, żeby robić jak najszybciej, najefektywniej, bo chcę mieć czas na rower. Obecnie.

Paulina:
To zależy też od tego, w jakim, na jakim etapie projektu jesteśmy. To jest taka cecha charakterystyczna tego, co robimy, że na przykład teraz mamy taki czas, kiedy możemy, kiedy planujemy i w zasadzie dziennie nie pracujemy dużo, ale to są bardzo ważne jakieś takie rozmowy, które są dosyć wyczerpujące, a później, jak jesteśmy już na etapie kampanii marketingowej np. Digital Designera, no to wtedy pracujemy dużo, wtedy kilka, kilkanaście godzin dziennie się zdarza. I też jest tak, że jak sobie Togglujemy, to ten czas powiedzmy jak mamy za to siedem godzin, to znaczy, że przed komputerem siedzimy dużo dłużej, bo po prostu to nie jest tak, że Togglujemy coś ciurkiem, tylko robimy pauzę, coś tam jeszcze trzeba zjeść po drodze, iść do toalety, coś tam, coś tam, więc wychodzi bardzo długi dzień pracy. No i wtedy to już jest naprawdę dużo. Jak mamy za togglowane np. 7, 8, 9 godzin, to już jest taki bardzo długi dzień. Tak więc staramy się, żeby było mnie, ale właśnie w takich intensywnych momentach to jest kilka, kilkanaście godzin, a w mniej intensywnych powiedzmy kilka.

Aga:
Z jakich programów, appek korzystacie do systematyzacji organizacji pracy? Paulino, możesz tutaj wykrzyczeć.

Paulina:
Ah, miłą chęcią, Notion oczywiście, Notion kochamy całym sercem i tam mamy wszystko. Ja tam mam całe swoje życie, oprócz pracy to mam też nawet zdrowie psa, wszystko i numery do weterynarzy itd., więc to jest takie nasze centrum dowodzenia. Oprócz tego korzystamy z Airtable, gdzie trzymamy Wasze dane, po prostu bazy danych naszych klientów i mamy to połączone za pomocą Make. Make to jest taka aplikacja do łączenia różnych innych aplikacji ze sobą, więc np. jak kupicie od nas kurs to trafia ta informacja do Airtable i automatycznie wysyła Wam się mail, który przygotowałyśmy w mailer lite, mailer lite to jest aplikacja do wysyłania maili. Dropbox, w którym trzymamy wszystkie pliki po prostu, żeby mieć zawsze do nich dostęp. Figma oczywiście, gdzie wszystko projektujemy i też właśnie projektujemy swoje nie tylko graficzne projekty, ale też właśnie workflow i to w jaki sposób np. musimy coś wymyślić, to wtedy na Figmie sobie rozpracowujemy na jakieś takie grafy, różne notatki. Tam też używamy tego narzędzia do tego. Co jeszcze Aga? Aha, easy cart do sprzedaży to jest taki koszyk do płacenia, za pomocą tego możecie kupić od nas kursy czy konferencje, StreamYard do streamowania takich lajwów jak ten, nasza społeczność jest na aplikacji Circle, Slack do codziennej komunikacji.

Aga:
No i też korzystam z jakiś tam programów do obróbki, do montażu wideo Premier, Adobe Audition do edycji dźwięku.

Paulina:
A jeszcze strony nasze są zrobione albo na webflow, albo na landingi.pl, to jest taka prostsza wersja. Tak i chyba tyle z takich najważniejszych.

Aga:
Aga myślisz, że zrezygnujesz z etatu? Who knows? Zobaczymy. Nie deklaruję się. Zostawiam trzy kropki, wielokropek, tak się mówi po polsku. Joanna prosi o zdradzenie, coś o nowy kurs z Tomkiem.

Paulina:
Zastanawiamy się między kursem prototypowania, mikrointerakcji, animacji. Co tam jeszcze? A i portfolio.

Aga:
O personal brandingu takiego i portfolio. No więc tak.

Paulina:
Dobrze, polecacie jakieś materiały o UX writingu poza zupką? Już przeczytana. Tak, zrobiłyśmy konferencje, jedną konferencję o UX writingu, która się nazywa Słowa: UX writing Conf www.uxwritingfconf.pl w tym momencie nie są w sprzedaży te materiały, ale możesz się zapisać na naszą listę, wtedy po prostu damy znać jak będą dostępne. Pewnie jakoś niedługo.

Aga:
Tak, ja bym powiedziała, że jeszcze blog Kariny Ślęzak. Karina wyoutowała się z social mediów, co jest w ogóle mega inspirujące. Myślę, że możemy kiedyś z nią na ten temat porozmawiać, w podkaście btw, ale blog jej zdaje się istnieje. Warto sprawdzić, Larina Ślęzak. Jest taka książka, o jeny, przepraszam, nie pamiętam Microcopy, nie pamiętam autorki, ale jest ciekawa, można w pdfie kupić. Sprawdzę i podlinkujemy pod odcinkiem, bo nie pamiętam. Już teraz mi się te tytuły mieszają, ale sprawdzę.

Paulina:
Czy posty na Instagramie też w Figmie są robione. Tak, wszystkie nasze materiały graficzne są robione w Figmie.

Aga:
Dobrze, słuchajcie, to jakieś ostatnie pytanie. Jeszcze zerknę, czy coś się pojawiło.

Paulina:
A jeszcze Artek pyta, mam pytanie z innej bajki, chodzi o wystąpienia publiczne i szlifowanie umiejętności copywriterskich, możecie polecić kanały lub kursy?

Aga:
Tak, wystąpienia publiczne, Kamil Kozieł. Bardzo serdecznie polecam sprawdzić co robi, też miał swoje wystąpienia na YouTube. I przede wszystkim praktyka, bez tego to w ogóle wiecie, do niczego się same książki nie przydadzą. A jeśli chodzi o szlifowanie umiejętności copywriterskich?

Paulina:
Tak, Senność tutaj pisze, że jest Magda burza w mózgu. Tak, my nie robiłyśmy jej kursu, ale obserwujemy jej działania i faktycznie jest bardzo fajna, więc pewnie kurs też jest fajny.

Aga:
Magda Owsiany, tak, więc możecie sprawdzić, tym bardziej, że Senności tutaj poleca. Dobrze, to jeszcze jedno, Perkacy, jakiś krótki poradnik Notion gdzieś macie, bo mam wrażenie, że z tym programem mogę polecieć w kosmos, a nie na razie nie oderwałem się od Ziemi?

Paulina:
Na youtubie jest tego mnóstwo, właśnie poradniki, tutoriale. Z resztą jeżeli masz dostęp do eduweba, to tam Grzegorz Róg zrobił dwa takie warsztaty godzinne. Jeden jest początkujący, drugi jest zaawansowany, więc to też jest fajne.

Aga:
Senność, jeszcze pytanko, jak Wam udaje się trzymać taki wysoki poziom produktów wszystkich działań w sieci, bo wszystko macie dopięte na ostatni guzik? Wspaniałe. No jak my to robimy Paulina?

Paulina:
Zapisujemy wszystkie pomysły. No właśnie to jest chyba kwestia jakiejś tam organizacji, tego, że zapisujemy sobie to, do czego doszłyśmy wcześniej, zapisujemy sobie błędy, mamy zawsze na Notion taki page 'co zrobiły byśmy inaczej następnym razem' i staramy się to zmieniać kolejnym razem. I wykorzystujemy też te workflowy, które tworzyłyśmy przy okazji poprzedniej  np. konferencji, więc mamy gdzieś tam już pewne rzeczy wyrobione, bo robimy to już od lat, ale też jak tylko nam się coś przypomni, to po prostu wyrzucamy te pomysły w taski, albo gadamy o tym najpierw na Slacku, albo od razu to zapisujemy, bo często po prostu takie rzeczy przychodzą do głowy, a jeszcze można to by dopracować, a to jeszcze to gdzieś pomiędzy. I czasem nie ma czasu, żeby to zrobić od razu, więc warto sobie to zapisać i zaplanować sobie czas na zrobienie tego. Wydaje mi się, że to to.

Aga:
Tak, ja myślę, że jeszcze taka rzecz pragmatyczna, zapisywanie to jeszcze taka rzecz po prostu misyjna i związana z naszymi jakimiś aspiracjami, że my po prostu chcemy robić dobre rzeczy i mamy też świadomość, że nie zawsze wszystko możemy dopiąć tak jak my byśmy sobie marzyły. Ale to też jest nauka zasady Pareto, 20% wysiłku, 80% sukcesu i gdzieś priorytetyzacja tego co my chcemy osiągnąć i po prostu jeśli coś sprzedajemy, to musi być to po prostu dopracowane, żeby nie było siary, tak mówiąc kolokwialnie. I to po prostu zasada jest takim drogowskazem, były sytuacje, że musiałyśmy coś zrobić dwa razy, nie? Czasem albo wstrzymać na chwilę i tak się też może zdarzyć, bo chcemy po prostu dostarczyć Wam jak najlepsze, jak najlepsze rzeczy. Jak to się udaje? No chyba tym, że podobnie to widzimy i podobnie zależy nam na tych samych rzeczach, więc się dogadujemy i to sprawia, że wychodzi takie wspaniałe po prostu połączenie i produkt.

Paulina:
Staramy się wejść w buty klienta i zobaczyć tę ścieżkę, którą przechodzi. I nie zawsze się to udaje. Czasami jest tak, że coś tam nie wyjdzie, coś nie działa, ale po prostu staramy się to wtedy naprawiać jak najszybciej, no bo wiadomo, jesteśmy tylko ludźmi. No, ale właśnie tak jak wspominałam wcześniej, jak ktoś nam zgłasza coś, to staramy się na to szybko odpowiedzieć, bo dla mnie to jest też ważne jak ja coś zgłaszam do jakiś produktów czy usług jak ktoś odpowiada no to spoko, no po prostu zdarza się, jakby naprawią i będzie git. Staramy się też tak to robić.

Aga:
Tak, Ola się jeszcze pyta, pozdrawiamy Olę Kunicką. W jaki sposób decydujecie, że wchodzicie w dany temat? Bardziej intuicja czy badanka i dane? Ola, pewnie przyszłaś później, mówiłyśmy trochę o tym, że jest to połączenie intuicji, a właściwie tego czego my chcemy się nauczyć z naszych zainteresowań, obserwacji rynku, ale też badania, ankiety wśród naszej społeczności. Więc to jest to. Jeszcze było pytanie wpadło, zobaczyłam właśnie na insta, jakimi gravelami jeździmy? Powiem, że to jest taki typ roweru ,to jest taki idealny rower na coffee ride, ale też do jazdy po lesie. Kiedyś miałam newsletter na ten temat a propos jak Product Design łączy się ze sportem i tam była taka fajna definicja, którą gdzieś znalazłam, że to jest coś pomiędzy szosą, smukłą szosą a topornym rowerem, w cudzysłowie przepraszam wszystkich, którzy używają rower MTB a rowerem MTB, który jest taki wiecie, po prostu na ciężki warun górski i nie tylko. A więc to jest gravel. Paulina jakiego masz gravela?

Paulina:
Ja mam gravela zrobionego przez polską firmę, warszawską, który się nazywa Bitter. Tak jak po angielsku Bitter. I to jest firma, która właśnie powstaje. Dosłownie jestem trzecią klientką tej firmy, więc polecam. Bardzo fajne rowerki w dobrej cenie i super mi się używa. Właśnie go odebrałam dosłownie w sobotę, a wcześniej mogłam go przetestować w różnych warunkach. Dostałam rower na testy, mogłam sobie pojeździć trochę po szosie, trochę po lesie. Byłam w Kampinosie, więc bardzo fajne jest to, że właśnie Waldek, który jest właścicielem tej firmy, on projektuje te rowery, on udostępnia te rowery na testy, więc polecam.

Aga:
Super! Ja tylko powiem, że jeśli będziecie kupować Bitter bikes, to proszę napiszcie, że wiecie to od Pauliny. Może dostanie jakieś referrale, bo Paulina jest wielką entuzjastką i bardzo, bardzo się dzieli radośnie, że ma ten rower z warszawskiej firmy, tak więc myślę, że fajnie by było, gdyby coś do niej potem spłynęło za tę promkę. A ja z kolei jeżdżę niemieckim rowerem Kanion. Jest to rower, na który bardzo długo czekałam ze względu na wstrzymane, przerwane łańcuchy dostaw, ale nie żałuję. I dla osób, które są drobne, to jest to jedna z firm, których w miarę szybko można dorwać, szybko, tak pół roku, dorwać ramę xxs, czyli dla takich drobnych osób. Także polecam, zwłaszcza dziewczynom.

Paulina:
Tak, właśnie generalnie jest trudno kupić nowy rower, bo trzeba długo czekać tak jak Aga czekała, a właśnie w Bitter jest o tyle to fajne, że oni teraz ruszają, więc te rowery są i czeka się jedynie miesiąc, więc to jest też ważne.

Aga:
Dobrze, słuchajcie, to chyba było ostatnie pytanie. Fajnie, bo nie stricte nie związane z naszym biznesem, tylko z naszą nową pasją. Bardzo Wam dziękujemy, że jesteście, że wpadliście, wpadłyście spontanicznie i posłuchaliście, zostaliście do końca. Jeśli będziecie mieć jeszcze jakieś pytania to pamiętajcie jesteśmy zawsze po drugiej stronie i możecie odpisać na nasz newsletter. My wszystkie odpowiedzi czytamy i każda korespondencja gdzieś tam przepływa przez nasze palce, więc bądźmy w kontakcie i super się cieszymy, że jesteście częścią naszej społeczności, bo bez Was to nie byłoby to samo.

Paulina:
Do usłyszenia i do zobaczenia.

👂
Posłuchaj innych odcinków podcastu

ZGarnij materiały

Dołącz do społeczności 20 tysięcy designerek i designerów 🤯 i otrzymaj „Finansownik freelancera” i nasz super „Ćwiczeniownik UX’’, zupełnie za fri! 🎉 Co 2 tygodnie wyślemy Ci też newsletter pełen konkretów z obszaru product designu! 😍


Zapisując się, akceptujesz politykę prywatności.

.