Chyba każdy, kto działa na freelansie zna stres związany z tworzeniem ofert. Rynek i klienta trzeba wyczuć, żeby nie przegiąć w żadną ze stron – w końcu za darmo nikt nie chce pracować, a każdy też chce uzyskać jak najlepszą jakość w jak najniższej cenie.
I jak ten temat ugryźć? Najlepiej odpowiednio wcześnie, żeby to on nie ugryzł Ciebie. Istnieje kilka rzeczy, o których musisz wiedzieć, albo o których musisz pamiętać, chcąc tworzyć oferty satysfakcjonujące dla obu stron. I to niekoniecznie sztywny cennik.
⭐ Zainwestuj w swój wizerunek
Zacznijmy powoli. Bo to ważny element, o którym się mówi, ale tak szczerze – jak bardzo dbasz o swój wizerunek? Jak prezentują Twoje profile w socialach? Twoja strona www? 🌐
Albo ogólnie — wszystkie miejsca, gdzie mogą odnaleźć Cię Twoi klienci i pomyśleć „Wow, bingo! Klasa, takiego kogoś mi było trzeba!”? My wiemy, że jesteś ekstra, ale Twój klient też musi o tym się dowiedzieć. A jak się mu nie pokażesz, to jak się dowie?
Jeśli dbasz o swój digital footprint – super. Czapki z głów 🎩, możesz skoczyć do punktu 2️⃣. Wiemy jednak, że wiele osób zaniedbuje nieco tę kwestię, najczęściej z powodu braku czasu. Pamiętaj, że nie musisz od razu lecieć z grubej rury. Na start wystarczy, że ogarniesz sobie porządnie profil na Linkedinie, ustawisz ładne zdjęcie w tle i pasującą profilówkę. I co jakiś czas, scrollując feed, po prostu udostępnisz publikacje, które Cię interesują. Z krótkim komentarzem lub bez. Albo zostawisz komuś parę słów pod jego wpisem.
Gdy już się przekonasz, że taka forma nie gryzie, to może i nawet pomyślisz o kalendarzu publikacji? Na start nawet jeden post w miesiącu, np. o szkoleniu, które Cię zainspirowało. Potem dwa – może jakiś branżowy news, albo ciekawy projekt z realizacji? Zobaczysz, że to może być naprawdę fajne! ❤️
To pierwszy krok w kierunku poważnych faktur i pewności siebie przy ofertach i wycenach różnej maści. Jeśli chcesz zbudować markę, która nie będzie jedną z wielu, postaw na swój osobisty wizerunek. 🤝
🏋️ Zastanów się – czy warto?
Ofertowanie można podzielić na dwa sposoby, w myśl go big or go home, czyli albo wcale, albo z bardzo dużym zaangażowaniem.
Na poziomie finansowym, jeżeli chcemy już zarabiać kilkanaście (a nawet i kilkadziesiąt) tysięcy na swoich projektach i więcej, to samo ofertowanie przestaje być jedynie odpowiedzią na maila. Zamienia się w cały proces, obejmujący budowanie relacji i rozwijanie projektu już od momentu pierwszego kontaktu.
Dlatego warto się zastanowić, czy w ogóle warto do niego podchodzić. Przyjrzyj się trochę osobie, która się do Ciebie zgłasza. Czy to jest coś poważnego? Warto od razu przedstawić swoje stawki. To działa jak filtr, eliminując osoby, które nie traktują poważnie współpracy z designerem.
Istnieje kilka sygnałów, które można uznać za red flags 🚩:
1️⃣ Kiedy zgłasza się osoba niższego szczebla, a nie osoba decyzyjna,
2️⃣ Gdy klient nadmiernie przesadza w komplementach dotyczących projektów i wydaje się zbyt entuzjastyczny co do przyszłej współpracy. → W takich przypadkach szczególnie ważne jest, aby od razu mówić o stawkach. Taki nadmierny entuzjazm później może być wykorzystywany jako podstawa do manipulacji Tobą. „Hej, tak super nam się rozmawiało, takie piękne projekty robicie, liczyłem na niższą kwotę…”. To wcale nie jest rzadki scenariusz.
Niekiedy warto nawet zapytać wprost. Jaki macie na to budżet? Sprawdzisz, jak druga strona do tego podchodzi. Jeśli po odpowiedzi nie widzisz w tym szansy, zakończ korespondencję lub rozmowę szybko. Natomiast, jeśli dostrzeżesz potencjał, warto się zaangażować na maksa.
👞 Wejdź w buty zamawiającego
Czy klienci są trudni i oszczędzają na pomysłach? Nie chcą płacić za kreatywność? Często się to słyszy, ale czy tak jest? Warto spojrzeć na taką współpracę właśnie z perspektywy zamawiającego. ⬇️
Wyobraź sobie, że zamawiasz identyfikację wizualną dla swojej marki osobistej. Czujesz, jak wiele emocji i zagrożeń się z tym wiąże? Klient zawsze ponosi większe ryzyko niż firma, której coś zleca. W relacji biznesowej z klientem słowo „partner” bywa nadużywane. Nie jesteśmy partnerami, ponieważ nie ryzykujemy tyle, co klienci.
To oni ryzykują inwestycje na wysokie kwoty. W momencie, gdy nie wiedzą, jakie będą konsekwencje, jak to będzie wyglądać, nie zdecydują się na zainwestowanie większych budżetów.
Przez głowę przelatują myśli typu: czy można im zaufać? Czy warto zapłacić tak dużą sumę za kilka obrazków? Czy naprawdę warto podjąć to ryzyko? Czy małe studio (lub freelancer) z Polski może pomóc na innych rynkach, czy lepiej zdecydować się na dużą agencję?
💡 Protip: i dlatego warto stworzyć pitchdeck, czyli krótką prezentację, na przykład w formie PDF, która odpowiada na wszystkie pytania i zagrożenia, jakie mogą się pojawić w głowie klienta. Przedstaw w niej kim jesteś, co robisz, jakie są Twoje osiągnięcia. Jak możesz zabezpieczyć interes klienta – jaki jest dowód Twojej jakości? Jakie są Twoje mocne strony? Zawrzyj te informacje i podrzucaj przy pierwszym kontakcie. Oczywiście, zadbaj o odpowiednią oprawę wizualną. To profesjonalny dokument.
👉 A więcej o procesie i relacjach z klientem ogólnie dowiesz się w tym wpisie na naszym blogu.
🕧 Szanuj swój czas
Taka cena za kilka obrazków?! 🤯 To pytanie nie zmrozi Ci krwi w żyłach, gdy będziesz mieć rozbudowany cennik, np. w Excelu, który pomoże Ci uzasadniać pobierane kwoty. Oszacuj i wyceń wszystkie elementy oraz każdą czynność, która musi być wykonana przy danym produkcie.
Przecież projektowanie logo, jeżeli skupimy się na jednym, odseparowanym elemencie, nie polega tylko na tym, że ktoś powie „aha, okej, to mniej więcej o to chodzi, wyrysuję, zaprojektuję i wyślę". Przy takim myśleniu można sprzedać logo za niewielką kwotę, kupić gotowe rozwiązania, poprosić AI albo zamówić u kogoś za tysiaczka lub dwa.
Wyższe i wyższe kwoty uzasadniamy tym, że projektowanie logo to również cały management wokół, czyli seria spotkań, analiz, i inne elementy, które dokładnie wyceniamy.
Projektanci muszą nauczyć się szanować swój czas. Do prawnika nie dzwonisz w środku nocy z pytaniami, bo po prostu nie przystoi. Jak dzwonisz to mówisz „Panie prawniku, wiem, że Pana czas jest cenny. To będzie tylko 15 minut. To ile się należy?”. I tak też powinno się szanować osoby odpowiedzialne za projektowanie. Tyle!
Klient nie może dzwonić do designera po nocach, czy zmieniać zdanie w nieskończoność. Powinien szanować i Ciebie, i Twoją pracę.
Poza tym, projektowanie to nie są jedynie rozmowy, ale też spotkania. To cała praca badawcza i konceptualna, obejmująca także etapy szkicowania i dopiero na samym końcu jego esencję — design.
A to nawet nie wszystko! Następnie mamy przecież proces testowania logo, sprawdzania, jak się prezentuje w różnych kontekstach i rozmiarach. Czy opracowane logo będzie odpowiednie jako zdjęcie profilowe na Instagramie? Czy można z niego stworzyć ikonę dla aplikacji na telefony i tablety? Wszystkie te elementy są częścią procesu projektowego, który warto uwzględnić w uzasadnieniu kosztów.
💅 Sprzedaj ✨ siebie ✨, a nie samą usługę
Pamiętaj, że projektowanie to nie jakiś automatyczny system. Taki projekt kupuje człowiek, który chce współpracować z drugim człowiekiem.
W związku z tym, jak wejdziemy w tę relację klient–projektant, to to, jakimi jesteśmy ludźmi, ma wpływ na podwyższanie budżetów. Bo to, po prostu, kolejny produkt, za który klient płaci. Jak będzie wyglądała współpraca, jaka będzie jej jakość, i z jakim człowiekiem on to będzie robił, to wszystko ma wpływ na wycenę.
I tutaj garść porad od nas! 👇
1️⃣ Rozmawiaj, nie pisz maili. Small talk makes the magic! 🪄
Nie chodzi o to, żeby marnować czas na zbędne rozmowy, ale trzeba się trochę poznać. Muszą paść bariery pomiędzy Tobą, a Twoim klientem, żebyście mogli uprościć komunikację i skupić się na istotnych kwestiach. Tak sprawisz, że chętniej zostanie z Tobą na dłużej.
2️⃣ Przygotuj się zawczasu na spotkanie z klientem. Podczas pierwszego spotkania, po pierwszej wymianie maili, pokaż, że rozumiesz branżę nad którą będziecie pracować, że możesz podzielić się spostrzeżeniami i wiedzą na temat tego, co już przekazał lub przesłał. Taka rozmowa jest znacznie bardziej wartościowa, a i pozwala osiągnąć lepsze rezultaty.
3️⃣ Zadawaj pytania i słuchaj! To bardzo ważne, bo można przegiąć w obie strony.
🧠 Gdzie się uczyć, jak rozmawiać z klientem o pieniądzach?
O wycenianiu i ofertach dokładnie opowiada Michał Mierzwa w naszym kursie Brand Designer. Zerknij, czy przypadkiem nie trwa właśnie sprzedaż!
Jeśli semestr jest obecnie zamknięty, to umil sobie oczekiwanie – zapisz się na bezpłatne lekcje projektowania marek.