Zamień ten tekst na URL Webhooka

👂
Posłuchaj
🍿
Obejrzyj
✏️
Notatki do odcinka

📔 Książki:

🔗 Linki:

👤 Osoby:

🖌️ Studia projektowe:

  • Within Unlimited, Inc

🧠 Pojęcia:

  • Metaverse
  • Rzeczywistość wirtualna (ang. virtual reality, VR)
  • Headsety: Meta Quest 1, Meta Quest 2
  • Zastosowanie Metaverse w medycynie
  • Praca projektanta interfejsów dla Metaverse
  • Iteracja
  • Projektowanie 3D
  • Interface Product Designer
  • Gen Z
  • A/B testing
  • Accessibility w Metaverse
  • Grywalizacja
  • Praca w Nowym Jorku
  • Koszty życia w Nowym Jorku
  • Przeprowadzka z Londynu do Nowego Jorku
  • Społeczność projektantów w Nowym Jorku

🔧 Narzędzia:

  • Figma - Karolina używa do projektowania
  • Blender
  • Cinema 4D

📱 Aplikacje:

  • Supernatural
  • Wonderscope
📝
Transkrypcja

Paulina i Aga:
Cześć to Pauliny Kacprzak i Aga Naplocha.

Aga:
W podcaście Design Practice rozmawiamy o praktycznych stronach pracy na styku technologii i designu zarówno od strony projektowania, jak i zarządzania.

Paulina:
W tym odcinku porozmawiamy o tym, czym różni się projektowanie stron od projektowania do wirtualnej rzeczywistości. O tym czym jest Metaverse, jak działa aplikacja Supernatural, jakie są praktyczne zastosowania wirtualnej rzeczywistości i jak wygląda życie Product Designerki w Nowym Jorku.

Aga:
Naszą gościnią jest Karolina Ciecholewska - Product Designerka, która na Digital Design przebranżowiła się z architektury wnętrz. Po 6 latach mieszkania w Londynie przeniosła się do Nowego Jorku. Obecnie pełni rolę projektantki interfejsów wirtualnej rzeczywistości dla Within - twórcy aplikacji do ćwiczeń fitness w VR, czyli Supernatural. Zanim zaczniemy rozmowę z Karoliną, chcemy Cię serdecznie zaprosić do dołączenia do naszych mini lekcji z projektowania treści, czyli UX writingu.

Paulina:
Dowiesz się m.in. z jakich narzędzi korzystają osoby zajmujące się UX writingiem, jak zachować spójność tekstu z charakterem marki oraz jak osiągnąć balans między SEO a przyjaznymi treściami.

Aga:
Wystarczy, że dołączysz do nas poprzez stronę internetową www.uxwritingconf.pl/lekcje. Link też znajdziesz pod naszym podcastem na stronie designpractice.pl/018.

Paulina:
Cześć Karolina!

Karolina:
Cześć!

Aga:
Bardzo cieszymy się, że jesteś dzisiaj z nami. Łączysz się, uwaga, uwaga - z Nowego Jorku! U ciebie jest ósma rano, a u nas czternasta. No i chcemy dzisiaj z Tobą pogadać o tym, jak to jest być projektantką wirtualnej rzeczywistości. Ale zanim przejdziemy do konkretów, to powiedz nam Karolina, jaką książkę ostatnio czytałaś?

Karolina:
Dzięki bardzo za zaproszenie. Książkę, którą ostatnio czytałam to była książka o Kubie. „Cuba: An American History” się nazywa. Ja bardzo, bardzo właśnie teraz często ze względu na moją lokalizację geograficzną podróżuję właśnie, że tak powiem, na południe, do Ameryki Łacińskiej. I właśnie bardzo się zainteresowałam tymi różnymi krajami, historią kolonizacji. Czytam teraz też książkę o Aleksandrze Humboldtie, który był odkrywcą i naukowcem niemieckim. I czytam też jego historie o jego podróżach po właśnie Ameryce Łacińskiej.

Trochę o Karolinie i aplikacji Supernatural

Paulina:
Super! To brzmi bardzo ciekawie. Zalinkujemy oczywiście. A powiedz nam Karolina, czym się zajmujesz?

Karolina:
Zajmuję się projektowaniem. Jestem projektantką interfejsów, projektantką digitalową, można tak powiedzieć. Projektuję też interakcje i teraz na ten moment właśnie projektuję dla aplikacji, która się nazywa Supernatural i projektuję. To jest aplikacja, która istnieje w rzeczywistości wirtualnej, czyli można do niej uzyskać dostęp za pomocą headsetu.

Paulina:
Super. A powiedz trochę więcej o tej aplikacji - co tam się dzieje, co tam projektujesz?

Karolina:
Tak, to jest aplikacja, która jest aplikacją do fitnessu, do ćwiczeń. Mamy również możliwość medytowania. Generalnie polega to na tym, że zakłada się ten headset, uzyskuje się dostęp do aplikacji i ćwiczenia polegają na tym, że pojawiamy się nagle w pięknym krajobrazie. To są krajobrazy rekreowane z różnych miejsc z całego świata. Mamy, nie wiem, Amazonkę, mamy Patagonię, mamy góry w Austrii, w Szwajcarii i po prostu znajdujemy się, przenosimy się do tego pięknego krajobrazu. I mamy dwa rodzaje ćwiczeń - mamy boks i mamy flow tak zwane. I w naszą stronę są... pojawiają się, jakby są wystrzelane takie balony, targety można tak powiedzieć i my musimy je właśnie uderzyć albo właśnie boksując, albo mamy takie wirtualne pads - takie kijki, nie wiem, jak to powiedzieć i trzeba właśnie je uderzać. I te ruchy są tak zrobione, że w momencie, kiedy my uderzamy te targety, mamy taki właśnie cały workout całego ciała, czyli ćwiczymy całe nasze ciało. Co jest ciekawe, mamy prawdziwych trenerów, czyli trenerzy nasi nie są wirtualni. Są to prawdziwi ludzie, prawdziwi trenerzy, którzy są nagrywali w naszym studio w Los Angeles. Mamy ich w tym momencie czterech. I właśnie to, jak te targety są układane, to też nie jest za sprawą jakiegoś algorytmu czy maszyny, która ustawia to na podstawie muzyki, ale są to prawdziwi choreografowie, którzy właśnie myślą o tym, jak to zrobić, żeby było fajnie, żeby czuć się jakby się trochę tańczyło, żeby to miało sens i żebyśmy mogli poruszać całe nasze ciało.

Paulina:
Super! W ogóle brzmi to mega fajnie i jak napisałaś do nas to od razu z Agą się zajarałyśmy, bo super to wygląda na stronie, więc bardzo Wam polecamy wejść sobie na stronę Supernatural i zobaczyć jak to wygląda. A jeszcze Karolina jakbyś mogła opowiedzieć o tym jak to wygląda tak od strony takiej organizacyjno-technicznej? Bo rozumiem, że jest to aplikacja, za którą się płaci, tak jak płacimy, powiedzmy w App Storze i do tego musisz mieć to urządzenie - więc co to jest za urządzenie i jakie to są koszty w ogóle, żeby używać tego właśnie headsetu i tej aplikacji?

Karolina:
Niestety problem jest taki, ale przynajmniej nikt nam nie zarzuci, że mamy lokowanie produktu, produkt nie jest niestety dostępny w Polsce. Na razie działamy tylko na rynku amerykańskim i kanadyjskim. Jest to spowodowane tym, że my używamy muzyki tzw. muzyki premium. Czyli mamy Lady Gagę, mamy Metallicę, mamy Coldplay, mamy generalnie bardzo dużo bardzo znanych gwiazd muzycznych i z tego powodu właśnie te prawa muzyczne, prawa autorskie do muzyki ograniczają nas jakby, gdzie możemy działać. Ale są plany wkrótce, w niedalekiej przyszłości, żeby właśnie otworzyć się na rynki: europejski i azjatycki. Co potrzebne jest? Potrzebny jest Meta Quest 2 albo Meta Quest 1. I jest to jest to urządzenie, jest to taki headset, takie gogle, może ktoś z Was widział właśnie, które się nakłada na głowę. Zakrywają one nam pole widzenia, więc właśnie dzięki temu możemy się przenieść w te różne ciekawe miejsca, o których mówiłam. I mamy też dwa takie kontrolery, które trzymamy w rękach i one właśnie, za ich pomocą możemy traktować, możemy śledzić ruchy naszych rąk. I koszt czegoś takiego w Stanach kosztuje to około trzystu dolarów.

Paulina:
Ten headset, tak?

Karolina:
Tak, dokładnie tak. Aplikacja chyba kosztuje około piętnastu dolarów za miesiąc. Ale właśnie my tak lubimy to porównywać, bo jest takie w ogóle alternatywa do siłowni, prawda? Jakby nasz produkt powstał dwa lata temu i taki prawdziwy boom przeżyliśmy i też taki prawdziwy boom na te headsety i na rzeczywistość wirtualną rozpoczął się w czasie pandemii, prawda? Nie mogliśmy chodzić na siłownię. To też wychodzenie na zewnątrz nie było zawsze do końca bezpieczne. Także ludzie byli bardzo zainteresowani. Ja sama też właśnie tak natrafiłam na Supernatural. Szukałam po prostu możliwości ćwiczenia w domu i chyba każdy, kto ćwiczył, nie wiem z jakąś aplikację na telefon, wie jak bardzo nudne to jest i jak bardzo ciężko się zmotywować, żeby robić te powtórzenia, żeby robić te przysiady. I tak naprawdę motywacji trzeba mieć od groma, żeby po prostu zmusić się do czegoś takiego. I właśnie z tą pomocą, że tak powiem, na to się bardzo nastawił Supernatural, bo jest to bardzo takie i jest to bardzo ciekawe. Mamy też taki, że tak powiem, instant feedback, że jakby robimy... jest jakaś akcja i jest jakaś reakcja na to, co my robimy. Też przez to, że to jest w rzeczywistości wirtualnej my nie myślimy za bardzo o tym, że są to ćwiczenia, prawda? I traktujemy to bardziej jakąś taką grę, może trochę taniec. Także dużo łatwiej jest się zmotywować, żeby w ten sposób ćwiczyć.

Co to jest Metaverse?

Aga:
Brzmi super! Ogromnie chciałybyśmy to przetestować któregoś dnia. A jestem ciekawa, Karolina, jak Ty opowiadasz swoim bliskim starszym, którzy może nie nadążają za dynamiczną technologią, czym jest Metaverse - jak Ty to przedstawiasz?

Karolina:
Mhm... To znaczy kupiłam ostatnio sobie nawet książkę o Metaversie. Chyba 40% tej książki to była definicja, tworzenie definicji Metaversu. I powiem Wam szczerze jest to strasznie nudne i żmudny proces. I myślę, że Metaverse jest to taki zbiór światów, wszechświatów, które możemy tworzyć i w których możemy sobie istnieć za pomocą właśnie technologii, która daje nam dostęp do nich, czyli potrzebujemy właśnie tego headsetu, potrzebujemy jakiegoś zewnętrznego, że tak powiem hardware'u i dzięki temu właśnie możemy wejść w ten świat. Co jest właśnie ważne, Metaverse - ten termin w ogóle powstał, jakby wywodzi się z książki „Snow Crash” i jakby nie jest to tylko zarezerwowane do tego, co robi teraz Facebook, czyli Meta. Jakby oni zmienili nazwę i jakby to miało być taki marker, taki znak, że oni właśnie idą pełną parą w kierunku Metaversu. Ale to nie znaczy, że Metaverse jest wyłącznie tylko Facebookiem albo Metą. Jest wiele firm, twórców, którzy projektują, tworzą dla Metaversu i nie jest to równoznaczne z Metą Facebookiem.

Chcesz dowiedzieć się więcej o Metaverse? Sprawdź 017 odcinek naszego podcastu 🎧

Zastosowanie Metaverse – gry, rozrywka, architektura, medycyna…

Paulina:
No właśnie, a jakie są zastosowania w tym momencie takie praktyczne? Właśnie firma, w której pracujesz jest jednym z takich super przykładów, gdzie możemy wykorzystać ten Metaverse, ale generalnie jeszcze mam wrażenie, że to się kojarzy trochę z taką niszą, może jakimiś bardziej artystycznymi działaniami czy właśnie grami. Może znasz jakieś ciekawe przykłady zastosowania Metaversu dla dorosłych ludzi nie w celach artystycznych typowo, żeby pokazać tę technologię, tylko właśnie może coś ciekawego jeszcze się dzieje, czym mogłabyś się podzielić w tym świecie?

Karolina:
Oczywiście! Takim najbardziej, chyba dla wszystkich najbardziej kojarzy się ten cały Metaverse i te headsety z grami, ze światem gier komputerowych. I tak w rzeczywistości jest. Bardzo dużo twórców właśnie tworzy gry, aplikacje, których głównym celem jest rozrywka. Myślę, że w architekturze też jest to dosyć popularne i nie jest to już takie bardzo egzotyczne, że można jakby przenieść się za pomocą tego headsetu do tych miejsc, które są tworzone, żeby poczuć skalę, zobaczyć jak to będzie wyglądało w przestrzeni i znaleźć się w tym miejscu właśnie za pomocą tego urządzenia. Dla mnie najciekawsze osobiście - ja nie jestem gamerką, w gry nie gram i nie jest to dla mnie jakoś szczególnie interesujące - co dla mnie jest ciekawe, to są te wszystkie zastosowania właśnie na pograniczu medycyny i nauki. Wydaje mi się, że mamy ogromne szanse tworzyć dla Metaversu rzeczy, które będą dla nas bardzo potrzebne. Takim pierwszą rzeczą, która bardzo otworzyła, że tak powiem, mi głowę na to, to były testy, które były przeprowadzone na Uniwersytecie w Waszyngtonie. I to były właśnie dzieci, które miały zmieniane opatrunki po poparzeniach - nakładano im ten headset i były one przenoszone do takiej śnieżnej krainy i musiały rzucać śnieżkami. Więc były dwa efekty. Był ten efekt tego zimna i kojącego, że tak powiem, chłodu tej przestrzeni i jakby totalne odwrócenie uwagi. One się bardzo skupiały na tym, żeby właśnie trafiać z tymi śnieżkami do celu itd. I przez to ich percepcja bólu podczas zmiany tych opatrunków była bardzo zmieniona. One nie czuły, nie było to dla nich aż tak uciążliwe. Więc dla mnie tego typu właśnie zastosowanie są super ciekawe. Także terapia. Takie bardzo proste i chyba to jest dostępna w ogóle aplikacja dla wszystkich - jest symulator lotów, więc ludzie, którzy mają lęk latania mogą sobie przetestować to, że tak powiem, za pomocą rzeczywistości wirtualnej. Ale też czytałam ostatnio ciekawy artykuł na temat terapii bólu, jakby przeprogramowania naszego mózgu, żeby nie odczuwać tego aż tak bardzo. Zastosowania bardzo ciekawe są w terapii PTSD, jak może być leczone za pomocą tego, że cofamy się do tych traumatycznych wydarzeń i możemy je przeanalizować i przeżyć jeszcze raz. Co prawda w trochę takim sztucznym środowisku, ale to bardzo pomaga podobno, z tego co właśnie te badania mówią. Bardzo pomaga naszemu mózgowi przetworzyć te informacje i poradzić sobie z tym stresem, który przeżyliśmy właśnie za pomocą przeżywania tego jeszcze raz w tej rzeczywistości wirtualnej. Także wydaje mi się, że na pewno będzie bardzo dużo gier i zabaw, rozrywki i nawet Supernatural jest trochę na pograniczu takiej rozrywki, ale też właśnie tego fitnessu, czyli dawania jednak czegoś więcej. Ale jakby dla mnie najbardziej ciekawe są te właśnie zastosowania z pogranicza medycyny, terapii. Myślę, że bardzo dużo dobrego może wyjść z tego Metaversu.

Struktura organizacyjna Supernatural

Aga:
To jest mega ciekawe i na pewno warto obserwować, co dzieje się w różnych obszarach jeśli chodzi o zastosowanie wirtualnej rzeczywistości. Ale wróćmy jeszcze na chwilę do Supernatural. Jaka w ogóle jest skala tej firmy? Ile osób pracuje i ilu macie użytkowników?

Karolina:
Mamy około tej chwili stu sześćdziesięciu pracowników naszej firmy. Dokładnej liczby użytkowników nie mogę Wam zdradzić, ale wczoraj przeczytałam, że w Stanach Zjednoczonych około 15% populacji posiada headset, więc jakby na tej podstawie można trochę oszacować skalę. Co nie znaczy, że tego używa, ale ma możliwość i ma dostęp do tej technologii.

Aga:
Wow! To jest mega dużo. Ja gdzieś tam w naszym środowisku mam takie poczucie, że prawie nikt czegoś takiego nie używa. Ale to jest pewnie kwestia czasu zanim to przyjdzie do nas ze Stanów i zacznie to być takie popularne jak telefony czy komputery osobiste. No a jeszcze bardzo ciekawym wątkiem w kontekście tego Metaversu i projektowania jest właśnie to, jakie szanse to daje projektantom i jak może się rozwijać, w jakich nowych kierunkach. I właśnie Karolina, jakbyś mogła opowiedzieć o tym, jak to u Was wygląda, ilu jest projektantów i czym się zajmują?

Karolina:
Nasz design team ma w tym momencie chyba około trzynastu osób, trzynastu projektantów. Mamy trzech, licząc mnie, projektantów interfejsów, czyli w sumie bardzo niewielu, można powiedzieć jakby na to jak dużo robimy. Mamy prototyperów, prototypiarzy... nie wiem, jak odpowiednio się to mówi. Czyli ludzi, którzy przekładają to, co robimy i testują różne nowe formy ćwiczeń, testują różne interakcje, testują, w jaki sposób te rękawice wirtualne do boksowania mają wyglądać, w jaki sposób one odbierają światło, jak wygląda ten target, który uderzamy, jak on się rozbija, w jaki sposób. Mamy ludzi, którzy tworzą te mapy, czyli te środowiska, w których się znajdujemy, czyli te krajobrazy, które są rekonstruowane na podstawie właśnie zdjęć i skanów panoram i potem przekładane na właśnie środowisko w 3D. Mamy też animatorów. Poszukujemy projektanta dźwięków, bo dźwięk jest super istotny w rzeczywistości wirtualnej. Nie da się, że tak powiem, przenieść totalnie do nowej przestrzeni, jeżeli nie uwzględnimy dźwięku. Także to jest bardzo ważne i w tym kierunku chcemy się też rozwijać. Myślę, że właśnie jeżeli chodzi o projektowanie dla Metaversu, bardzo duża szansa jest tutaj dla wszystkich ludzi, którzy potrafią projektować w 3D. Bo jednak to jest właśnie takie bardzo praktyczne zastosowanie do tego, czyli jeżeli ktoś świetnie buduje rzeczy w trzech wymiarach, to może być świetna szansa dla niego. Tak, to chyba tak pokrótce... mamy też bardziej tradycyjnych grafików, którzy produkują spoty reklamowe, którzy produkują jakieś banery, reklamy tego typu marketingowe akcje i działania.

Narzędzia do projektowania dla Metaverse

Paulina:
Czy Ty też pracujesz w 3D? Na jakim oprogramowaniu w ogóle pracujesz? Jak projektujesz?

Karolina:
Tutaj będzie takie bardzo...bardzo się poczujemy jak w domu, bo projektuję, używając Figmy. Czyli nie ma tutaj jakiegoś specjalnego... znaczy są oczywiście bardziej takie sfokusuwane, że tak powiem, na 3D narzędzia, ale głównie projektuję w Figmie. I to jest właśnie też bardzo ciekawe, bo jakby raczkujemy jeszcze w tym projektowaniu dla Metaverse, bo Figma jest jakby bardzo płaska, tak? Rzeczywistość wirtualna nie jest płaska, to co nas otacza nie jest płaskie. Nawet to co w Figmie - jakby wszystko ma ten sam wymiar, ale my możemy ustawić niektóre elementy interfejsu bliżej nas albo dalej, więc też problemy takie z rozdzielczością jakby „ile pikseli na ile pikseli coś ma” są bardzo trudne do rozwiązania. Tak, my tutaj wewnętrznie stworzyliśmy sobie taki plugin, za pomocą którego właśnie możemy przetestować to, co budujemy w headsecie, czyli zobaczyć czy rozmiar tekstu np. jest odpowiedni, czy kontrast jest wystarczająco mocny tych niektórych elementów, które tworzymy. Ale jeżeli o to chodzi, to głównie głównie polegamy na Figmie i potem właśnie budujemy i testujemy to w 3D. Często właśnie jest tak, że inżynierowie budują to za nas i potem wysyłają nam te buildy i zdajemy je sobie na headsecie, więc możemy podejrzeć co i jak wygląda. Więc ten proces jest trochę przez to skomplikowany, nie mamy takiej możliwości tych szybkich iteracji, że zobaczymy sobie od razu jak coś wygląda, bo często musi to być zbudowane i musimy przetestować to na sobie samych. Też właśnie przez to, że np. jest dźwięk, więc ciężko sobie to czasami wyobrazić, prezentując Figmę albo pokazując komuś, że tak powiem, płaski ekran i mówiąc: „O! W tym momencie mamy ten soundtrack, który się będzie tutaj odgrywał". Także takie właśnie mamy limitacje. Ale tak! Jakby zasada projektowania... myślę, że jeżeli ktoś jest projektantem właśnie interfejsów, aplikacji i ma takie właśnie zainteresowanie, jakby rozumie użytkownika i rozumie też te limitacje, które wynikają z tego, że jeżeli chcemy wpisać np. numer karty kredytowej, to musimy zdjąć ten headset, znaleźć kartę i jakby wpisać ją. I niektóre zachowania są właśnie bardzo, bardzo nienaturalne. Także, jeżeli ktoś ma ciekawość tego i potrafi sobie to wyobrazić i zagłębić się w ten temat, to myślę, że takie przejście z projektowania aplikacji czy nawet stron internetowych do projektowania dla Metaverse, nie powinno być większym problemem.

Aga:
Wspomniałaś o 3D. Jakbyś mogła powiedzieć na jakich narzędziach u Was projektanci pracują i jakich narzędzi warto się uczyć? No właśnie, jeśli ktoś nagle poczuł zew i chce spróbować swoich sił w tym obszarze.

Karolina:
Tak, my używamy chyba dwóch oprogramowań i to są takie... kwestia jest preferencji, preferencji własnych myślę. Używam Blendera. Blender jest darmowy, więc jest to duża zaleta, jeżeli ktoś właśnie chciałby się nauczyć i próbować swoich sił w projektowaniu w 3D. I Cinema 4D, czyli taki też właśnie standard jeżeli chodzi o grafikę 3D. Aaaa tak.

Od architekta wnętrz do projektanta interfejsów dla Metaverse

Paulina:
Super. A jeszcze też właśnie bardzo ciekawe dla nas - jak to się zaczęło, że w ogóle zacząć projektować interfejsy w Metaversie. To jest w ogóle super, super wyjątkowe. Jakbyś mogła powiedzieć, jak w ogóle się zaczęło u Ciebie projektowanie i jaką drogę przeszłaś do projektowania w Metaversie?

Karolina:
Droga była długa i kręta. I ja zawsze miałam takie zacięcia artystyczne. Lubiłam rysować, malować, rzeźbić. Także jakby dla mnie to było dosyć naturalne, że chciałam jakoś rozwijać się w tym kierunku. Niestety artystką tak jak chciałam i sobie marzyłam jako dziecko, nie zostałam. Studiowałam architekturę wnętrz. To był taki kompromis tego dobrego zawodu architekta, ale jednak bardzo chciałam studiować na Akademii Sztuk Pięknych, więc być bliżej jednak farb i gliny, że tak powiem. I studiowałam architekturę wnętrz, ale właśnie po studiach okazało się, że nie jest to do końca dla mnie i nie za bardzo jakby rzeczywistość pracy projektanta wnętrz odpowiada temu, co chciałabym robić. Ale...

Paulina:
To było jeszcze w Polsce?

Karolina:
Tak, dokładnie tak. I potem tak trochę szukałam, zajmowałam się trochę konsultingiem, trochę projektowałam meble. I tak właśnie się bujałam, bo jakby miałam dużo, dużo różnych planów, marzeń i chęci i zainteresowań. I tak nie do końca wiedziałam, w którym kierunku chciałabym pójść. I w końcu zaczęłam projektować strony internetowe. Pracowałam w Londynie właśnie i w ten sposób też projektując strony internetowe. Na początku dla bardziej klientów fashion i luxury. Przeprojektowywałam w Londynie też właśnie stronę Selfridges e-commercową i także właśnie w tym kierunku działałam. Ale w pewnym momencie stwierdziłam, że bardzo chciałabym się wyprowadzić. Też był Brexit i jakoś tak w ogóle nastroje w kraju, że tak powiem, nie odpowiadały mi szczególnie i też sama potrzebowałam jakieś zmiany i tak trochę z tego wynikł mój plan przeniesienia się do Nowego Jorku. Przeniosłam się za pomocą właśnie agencji projektowej, dla której właśnie wtedy pracowałam w Londynie. Oni mieli też oddział w Nowym Jorku. Byłam w Nowym Jorku, więc spotkałam się z szefową tego działu designu w Nowym Jorku. No i ona właśnie zaprosiła mnie, żebym się przeniosła. Tak, zasponsorowali mi wizę I właśnie tak zaczynałam w Nowym Jorku i potem przeprowadziłam się w styczniu 2020 roku, czyli trzy miesiące zanim wszyscy weszliśmy w lockdown. Także dosyć nieciekawy czas na przeprowadzanie się i też generalnie myślę, że w każdym miejscu i w każdym kraju było bardzo dużo problemów z tym związanych, ale w Stanach właśnie te wszystkie sytuacje związane z policją, Black Lives Matter. I było bardzo dużo protestów na ulicach, także jakby ja byłam taka ulokowana w samym centrum tego wszystkiego i nikt tak naprawdę nie wiedział, kiedy to się skończy, jak to się skończy. Były ogromne zwolnienia w wielu firmach, także dosyć ciężki czas. Ale wychodząc z pandemii wszystko się ułożyło bardzo pozytywnie. Ja od jakiegoś czasu, od kilku lat jestem bardzo uzależniona od chodzenia na siłownię i od ćwiczeń. Jakby jako uczennica, studentka, WF unikałam po prostu jak najgorszego zła, jak ognia piekielnego. Nie wiem nawet jak to powiedzieć. Po prostu WF to była moja największa zmora i chyba każdy, kto mnie zna wie, jak bardzo unikałam tego przykrego doświadczenia. I parę lat temu właśnie zaczęłam tak chodzić na siłownię. Zobaczyłam, że to może być ciekawe i jak bardzo dobrze wpływa to na mój nastrój, na moje samopoczucie też, na to, jak się czuję we własnym ciele. I właśnie przez ten lockdown też eksperymentowałam z różnymi aplikacjami do ćwiczeń, bo wszystkie siłownie były zamknięte. Trochę biegałam, także bieganie po Central Parku było po prostu przepiękne, ale jednak potrzebowałam też trochę urozmaicić sobie tę rutynę ćwiczeniową i ćwiczyłam właśnie w ten sposób. Odkryłam właśnie Supernatural, czyli za pomocą headsetu ćwiczyłam i potem pamiętam, że w pewnym momencie zaobserwowałam na Instagramie trenerkę naszą, jedną z tych trenerek wirtualnych, że prawdziwych, ale które, że tak powiem, trenują nas w rzeczywistości wirtualnej. I ona na swoim Instagramie napisała, że poszukują Interface Product Designers i no napisałam do Supernatural, czy mogliby zobaczyć, czy się nadaje, czy się nie nadaje. No i tak właśnie się stało, że od ponad roku już tam pracuję.

Aga:
Wow, no super historia! Bardzo motywująca. Trochę sobie tę pracę wyczarowałaś się, myślami ją ściągnęłaś.

Karolina:
Dokładnie tak.

Różnice pomiędzy projektowaniem stron internetowych, a projektowaniem dla Metaverse

Aga:
Karolina, wspominałaś, że osoby, które są ciekawe świata i dotychczas projektowały strony internetowe czy aplikacje jak najbardziej są mile widziane właśnie w tym obszarze projektowania dla Metaverse. Ale jakie są podstawowe różnice, tak wiesz w myśleniu o projektach w ogóle pomiędzy, no chciałam powiedzieć takim tradycyjnym digitalem boomerskim, boomerskimi stronami internetowymi a czymś, co jest jednak bardziej takie w trendzie, czyli bardziej Gen Z. Chociaż tutaj nie do końca, bo później będziemy to obalać, kto jest Waszą personą, do kogo kierujecie swój produkt... no ale jednak czymś, co jest bardziej teraz na topie tak technologicznie.

Karolina:
Podobieństw jest bardzo dużo, więc nawet jeżeli wejdziecie sobie do tego, co oferuje Oculus Meta, to zobaczycie sobie bardzo szybko, że wszystkie elementy nawet projektowe są bardzo podobne, bo nawet te guziki, przyciski wszystkie mają zaokrąglone, że tak powiem rogi. Więc styl nawet tych interfejsów jest bardzo podobny do tego, co znamy z telefonów czy z komputerów. W jaki sposób? Tak, myślę, że właśnie te różnice trzeba pamiętać o tych różnicach fizycznych. Tak jak mówiłam, że jeżeli chcemy wpisać numer karty kredytowej, to jest to bardzo skomplikowane. Może łatwiej jest wysłać użytkownikowi SMS na telefon, żeby on mógł zrobić to sobie później za pomocą jakiejś aplikacji zewnętrznej na telefonie, bo będzie to po prostu dla niego zupełnie łatwiejsze. Też ciekawe są te właśnie przejścia pomiędzy tymi różnymi devices, czyli przechodzimy z headsetu, przechodzimy na telefon. Może niektóre rzeczy możemy zrobić na stronie internetowej. Także właśnie trzeba pamiętać o tych ograniczeniach - tego co jest łatwo zrobić, tego co może być trochę trudniej zrobić. Tak, ale myślę, że generalnie nie ma się czego bać i trzeba próbować. I myślę, że takie przejścia właśnie... tym bardziej, że to się tak bardzo rozwija, więc jest duże zapotrzebowanie na ludzi, którzy będą to tworzyli. Myślę, że szanse są bardzo duże.

Paulina:
A czy wśród projektantów, którzy pracują z Tobą, u Ciebie w firmie, czy te osoby miały już jakieś doświadczenie w projektowaniu do Metaverse? No bo Ty nie miałaś. Ty byłaś po prostu projektantką interfejsów staromodną. Hahahaha! Więc zastanawiam się właśnie, czy pracodawcy, którzy szukają takich osób, czy oni wymagają jakiegoś doświadczenia w tym? Czy właśnie te osoby, z którymi pracujesz, miały już doświadczenie, czy raczej to jest tak, że to jest takie płynne przejście i można sobie po prostu przejść między tymi światami i nie wymagane jest jakieś takie większe doświadczenie jeszcze już konkretnie, specyficznie w Metaversie?

Karolina:
Ale jest też sporo osób, które właśnie pracowały dla Mety wcześniej albo właśnie tworzyły jakieś swoje własne aplikacje w tym świecie. Także są ludzie, którzy zaczynali dopiero u nas, ale też jest kilka osób, które pracowały wcześniej dla tych firm, które już w Metaversie działają.

Początki kariery Karoliny jako projektantki interfejsów dla Metaverse

Paulina:
A powiedz też, jak wyglądały Twoje początki, no bo musiałaś trochę przestawić swoje myślenie w projektowaniu. Może opowiesz o swoim pierwszym projekcie, który tam zrealizowałeś i czego się nauczyłaś? Co Ciebie może zaskoczyło w tym procesie?

Karolina:
Pierwszy duży projekt i ten projekt jest na tyle duży, że właśnie mija rok, od kiedy zaczęłam go, w zasadzie nad nim pracować. To był właśnie projekt onboardingu, czyli jakby uczenia i wdrażania nowych użytkowników do naszej aplikacji. I zaczęłam to robić od researchu, czyli znowu różne umiejętności projektowe tutaj się na pewno przydają. I ja to zrobiłam tak, że po prostu najzwyczajniej w świecie prosiłam znajomych, sąsiadów i kto tylko miał chwilę wolnego czasu, żeby właśnie odpowiedzieli na kilka pytań. Wrzucałam ich, że tak powiem, do Metaversu i mówiłam: „Jak znalazłbyś swoje pierwsze ćwiczenia?” albo „Jak zrobiłbyś to czy tamto?”. I po prostu obserwowałam to, gdzie oni patrzą, w jaki sposób oni o tym myślą, czy rozumieją, że tak powiem, co się dzieje na tym ekranie. To nie jest w zasadzie ekran, ale co się dzieje tam przed nimi. I obserwowałam też, zadawałam im pytania do tego dotyczące właśnie szczegółów tych ćwiczeń: „Na jakiej podstawie podejmowaliby decyzje. Co jest dla nich ważne?”. Też patrzyłam, czy potrafią obsługiwać te kontrolery, bo tam jest kilka przycisków, za których pomocą można robić różne rzeczy. I na tej podstawie właśnie zaczynałam o tym myśleć i też zdawałam sobie sprawę, jak bardzo trudne jest to dla użytkowników. Bardzo wielu naszych użytkowników kupuje headset właśnie tylko po to, żeby z nami ćwiczyć. Więc to też jest tak, że to nie są ludzie, którzy przychodzą... oczywiście są też tacy użytkownicy, ale którzy przychodzą płynnie ze świata gier i są bardzo obeznani w tym, jak wszystko działa. Ale właśnie mamy ogromną liczbę użytkowników, którzy zaczynają zupełnie, że tak powiem od zera i kupują ten headset, żeby z nami ćwiczyć. Więc musimy ich nauczyć nie tylko jak obsługiwać naszą aplikację, ale też jak obsługiwać ten cały hardware. Także to jest takie dodatkowe wyzwanie.

Persona Supernatural

Aga:
Skoro jesteśmy już przy użytkownikach, to ja mam takie ćwiczenie teraz dla naszych słuchaczy i słuchaczek, żeby wyobrazili sobie taką personę Supernatural. Czyli pamiętajcie - jest to apka do ćwiczeń fizycznych w Metaverse, Metaverse podkreślam. Więc teraz możecie się nad tym zastanowić przez chwilkę. A Ty Karolina powiedz jaka jest prawidłowa odpowiedź?

Karolina:
Tak, prawidłowa odpowiedź jest zapewne tak, jak wszyscy sobie wyobrażacie. Jest to oczywiście kobieta. Kobieta po czterdziestym piątym roku życia. Także myślę, że większość z Was zgadła na pewno.

Aga:
I wcale to nie jest nastolatek, wcale to nie jest gamer.

Karolina:
Wcale nie jest to gamer. Dokładnie tak! Myślę, że właśnie to, co jest właśnie takie appealing dla tej grupy osób, jest to, że ta wygoda, prawda? Że możemy sobie ćwiczyć z własnego pokoju. Ale też bardzo bardzo ważne jest to, że tak naprawdę nikt nie widzi i my sami siebie też nie widzimy. Wiele osób wstydzi się chodzić na siłownię. Wiele osób, szczególnie osób, które mają problemy z wagą, też dziwnie się czują, bo ludzie się na nich patrzą, albo też widzą siebie w lustrze i jakby nie chcą się na tym skupiać. I to, że są w Metaversie, oni siebie tak naprawdę nie widzą. Oni wiedzą tylko, że zdobywają te swoje punkty itd. Że ćwiczą na jakimś tam poziomie trudności i mogą też sprawdzać puls, czyli bicie serca. Mogą sprawdzać jak dużo kalorii spalają. Chociaż my właśnie nie chcemy za bardzo iść w tym kierunku, ale dużo ludzi właśnie używa tej aplikacji do tracenia, do chudnięcia, do tracenia wagi. I dlatego właśnie tak mi się wydaje, że jest to jest to takie bardzo atrakcyjne rozwiązanie dla właśnie tej grupy osób.

„… bardzo, bardzo, bardzo ważny jest dla nas ten użytkownik”

Paulina:
Super! A jak byś mogła się podzielić... pewnie nie możesz wszystkiego nam zdradzić, ale jakbyś mogła może przybliżyć nam co w ogóle mierzycie w takim produkcie? Co jest dla Was ważne, jakie metryki? Co jest dla Was najistotniejsze?

Karolina:
To będzie trochę takie właśnie cheesy i że świat jest taki idealny. Ale u nas naprawdę tak jest i bardzo, bardzo, bardzo ważny jest dla nas ten użytkownik. Mamy ogromną grupę naszych, że tak powiem fanów. Na Facebooku chyba jest sześćdziesiąt siedem tysięcy osób na niej i ludzie dzielą się swoimi historiami, swoimi przejściami, swoimi transformacjami, jak właśnie Supernatural pomaga im w walce z depresją, w walce z nadwagą, w walce z jakimiś takimi swoimi własnymi fizycznymi i mentalnymi ograniczeniami. I jakby tak mi się wydaje, że zawsze patrzymy na to, co oni myślą, co oni czują i dużo też pracujemy i testujemy na nich. Odzywamy się do naszych użytkowników właśnie z prośbą bardzo często o to, żeby dali nam feedback na temat jakiejś funkcji i też no takie bardziej tradycyjne metryki. Zawsze robimy jakieś tam A/B testy, tak że sprawdzamy jedno rozwiązanie versus drugie rozwiązanie, w jaki sposób działa. Ale tak trochę idealistycznie, ale na szczęście jest to prawda. Zawsze patrzymy na tego naszego użytkownika i zawsze to jest dla nas najważniejsze, żeby oni w jakiś sposób byli zadowoleni z tego, co robimy.

Proces powstawania nowych funkcji w Supernatural

Aga:
A propos wdrażania różnych nowych feature'ów, czy mieliście jakąś sromotną klęskę albo fail, który wydawał Wam się, że... rozwiązanie, które wydawało się, że zadziała, a w praktyce jednak podobało się coś innego?

Karolina:
Hmm. Nie mogę... hmm nie przypominam sobie czegoś takiego, ale wiem, że często te nowe features'y - one powstają bardzo długo. Niedawno wprowadziliśmy właśnie możliwość kopania targetów, czyli możemy zrobić takie, że tak powiem, kolanem uderzanie. I to też zajęło nam, myślę, że ponad rok, żeby to w ogóle przetestować, wyprodukować, nagrać instrukcję do tego, jak to musi być wykonywane. Też bardzo dużo testów wewnętrznych, czyli wszyscy nasi pracownicy też testowali to. Sprawdzaliśmy, w jaki sposób będą układane choreografie, tak żeby ludzie jakby nie stracili tego balansu i nie przewrócili się, ćwicząc. Także wszystko jakoś bardzo bardzo powoli, że tak powiem, teoretycznie powoli, nie powoli - co to znaczy powoli w tym świecie digitalowym, prawda? Ale dużo czasu właśnie staramy się spędzić, badając, sprawdzając, testując, żeby właśnie uniknąć tych takich faux pas, że tak powiem, przy launch'u. I nawet też jak wdrażamy jakieś nowe funkcje i nie jesteśmy pewni, to zazwyczaj są A/B testy. Możemy sprawdzić, jeżeli działa, nie działa - możemy szybko to wyłączyć. I jakby zanim wejdziemy pełną parą do czegoś, będziemy wiedzieć, czy jest to skuteczne rozwiązanie czy nie.

Paulina:
A jeszcze tak dla kontekstu - ile istnieje firma?

Karolina:
Nieco ponad 2 lata.

Paulina:
Wow! To jest w ogóle bardzo ciekawe, że w sumie to jest bardzo młoda firma. Macie już tak bardzo dużo pracowników, bardzo dużo użytkowników, a jednocześnie te procesy wdrażania tych produktów i funkcji są bardzo długie, więc wygląda na to, że bardzo szybko pracujecie mimo wszystko. Więc widać, że w tym jest ogromna szansa i jest to gdzieś tam rynek, który się mocno rozwija, skoro firma może urosnąć aż tak szybko niesamowicie i mieć tyle użytkowników.

Zagrożenia, jakie niesie wirtualna rzeczywistość

Paulina:
No właśnie, bo wspomniałaś trochę o tych szansach, pogadaliśmy o tym, co jest fajnego w projektowaniu do wirtualnej rzeczywistości. A jakie byś widziała zagrożenia w tym, w tej technologii?

Karolina:
Zagrożenia? No to generalnie chyba wszystkie zagrożenie, które wynikają z połączenia z Internetem, prawda? W Internecie jest dużo pięknego piękna i dobra, ale jest też bardzo dużo zła i takich ciemnych stron. Wydaje mi się... no tak, wszystkie te na pewno tematy związane z jakimś promowaniem wartości, które są, że tak powiem, w pewien sposób nieludzkie, albo w jakiś sposób propagowanie zła, prawda? Myślę, że też jeżeli będziemy się rozwijać w tym kierunku Metaversu takiego social network, no to wiadomo, te same problemy, z którymi się spotykamy teraz na Twitterze czy na Instagramie czy Facebooku. Kontrola tego, co trafia do Metaversu na pewno. Myślę, że też na pewno w jakimś tam stopniu problem będzie uzależnienia od tego. Niektórzy ludzie na pewno z łatwością będą, jeżeli to faktycznie będzie w taki sposób się rozwijało i rosło, będą ludzie się na pewno w jakiś sposób od tego uzależniali. Ale tak samo uzależniają się od gier komputerowych. Wydaje mi się, że jest dużo takich... te ryzyka są bardzo połączone z tymi samymi zagrożeniami, które widzimy po prostu w Internecie.

Accessibility w Metaverse

Aga:
A powiedz Karolina, taki inny aspekt projektowania, czyli accessibility - dostępność. Jak to u Was wygląda? Na co musicie zwracać uwagę? Wspominałaś już o tym, że finalnie gdzieś tam te procesy projektowania dla Metaverse i stron internetowych są podobne, ale co trzeba brać pod uwagę? I czy jest coś, co różni te dwa byty pod kątem dostępności?

Karolina:
Mhm. Trzeba pamiętać, że jest to doświadczenie taki experience, który polega bardzo, bardzo mocno na naszym zmyśle wzroku, prawda? W jakiś sposób możemy ustawiać komendy głosowe, ale jednak jest to coś, co głównie polega na naszym zmyśle wzroku. Także tutaj to jest takie, jakby pierwsza taka bariera, jeżeli chodzi o dostępność. My w Supernatural właśnie myślimy bardzo dużo o ograniczeniach fizycznych. Wielu z naszych użytkowników... niestety Ameryka nie potrafi, nie jest w stanie np. nawet stać wykonując ćwiczenia, bo są aż tak ciężcy, ż po prostu dla nich stanie jest bardzo trudne. Także mamy modyfikacje takie, że można wykonywać nasze ćwiczenia na siedząco. I potem właśnie jest wspaniałe - możemy na tej grupie na Facebooku zobaczyć, że ktoś np. nie potrafił, w ogóle nie był w stanie stać, a teraz potrafi przez np. dwadzieścia minut wykonać ćwiczenia na stojąco. Więc to są takie jakby dla nas ogromne, ogromnie cieszące, pozytywne zmiany, które widzimy w ludziach. Wprowadziliśmy ostatnio możliwość używania jednego kontrolera. To też wynikło z tego właśnie, że ktoś napisał do nas, że ma problem, po prostu ma jedną rękę bezwładną i używa tylko jednej, ale problem dla niego był taki, że był w stanie tylko uderzyć połowę tych targetów, a jakby te które były przypisane do uderzenia lewą czy tam prawą ręką były dla niego niedostępne. Także wprowadzamy tego typu modyfikacje, ale też takie bardziej nawet kognitywne. Ostatnio chyba wyłączyliśmy... mieliśmy w jednym z naszych środowisk, były latające ptaki i ktoś właśnie też mówił, że bardzo to ludzi, niektórych ludzi potrafi rozproszyć, że oni nie potrafią się skupić na jakby bardziej na grze, tylko patrzą co tam lata ponad nimi. Także obserwujemy, patrzymy, ale na pewno dużo przez to, że jest to takie bardzo wizualne doświadczenie, jest i zawsze będzie sporo ograniczeń w tym, w tej kwestii.

Interesuje Cię tematyka dostępności? Wysłuchaj naszej rozmowy z Wojtkiem Kutyłą 🎧

Grywalizacja w Supernatural

Paulina:
Mówiłaś, że Wasze oprogramowanie jest trochę jak gra, że jest to fitness, ale jednak to środowisko przypomina grę. Czy używacie też jakichś takich technik czy elementów grywalizacji tak jak w grach, żeby zaangażować użytkowników?

Karolina:
Tak, oczywiście. Taką najbardziej podstawową - zaczynając od tego, że widzimy wyniki naszych naszych ćwiczeń, czyli zbieramy, osiągamy jakieś tam pułapy punktów, dostajemy medale za nasze ćwiczenia. I mamy również możliwość followowania innych ludzi. Czyli możemy np. wyobraźcie sobie, że my trzy gramy, właśnie używamy Supernatural, ćwiczymy. Ja mogę każdego dnia zobaczyć, kto zyskał więcej punktów - mamy taki leaderboard i mogę zobaczyć, że np. Paulina, Ty masz najwięcej punktów, a Aga jest na drugim miejscu, a ja jestem na szarym końcu, bo np. ćwiczę dużo mniej. I też mamy aplikację na telefon. Możemy sprawdzać kto, jakie ćwiczenia, jaki konkretny workout wykonywał. Możemy właśnie lajkować swoje workout'y, dawać komentarze. Także w ten sposób też rozwijamy tę społeczność, żeby bardziej siebie motywować, bo jednak to jest duża motywacja dla ludzi, kiedy widzimy, że ktoś z naszych znajomych właśnie wykonał jakieś ćwiczenia, a my np. jesteśmy na szarym końcu, także bardzo, bardzo nas pcha to do przodu. Też możemy ustawiać sobie goal'e, tak że ustawiamy sobie np. chcielibyśmy trzy razy w tygodniu ćwiczyć. I możemy też właśnie obserwować, czy spełniamy to, jakby ten cel czy nie.

Paulina:
Super! To też jest bardzo, bardzo ciekawe. A jeszcze chciał...

Aga:
To ja bym was ścigała.

Paulina:
Hahaha. Tak, to jest faktycznie mega motywujące. Chyba najbardziej mnie coś takiego motywuje, jak widzę jak inni idą.

O założycielach aplikacji Supernatural

Paulina:
A jeszcze chciałam na chwilę wrócić do tego właśnie jak Wasza firma się rozwija. Bo też bardzo jesteśmy ciekawe, skąd w ogóle się wziął pomysł na tą firmę i kim są founderzy, jaki mają background? Czym zajmowali się wcześniej? Czy właśnie już się zajmowali Metaversem czy jakimiś produktami 2D, produktami cyfrowymi? Skąd oni się w ogóle wzięli?

Karolina:
Mamy dwóch founderów. Jest to Chris Milk, który zajmował się wcześniej teledyskami. Działał bardzo w Hollywood i pracował właśnie z dużymi gwiazdami świata muzyki. Także świat muzyki, jednak tutaj mamy połączenie. I Aaron Koblin, który pracował wcześniej właśnie w Google, czyli jest totalnie ze świata technologii. I jak zaczynały się początki? Firma nazywa się Within, a aplikacja nazywa się Supernatural. Oni wcześniej robili Wonderscope, robili takie bardziej bajki dla dzieci na telefon. To była aplikacja, która była bardzo popularna na Apple Storze tutaj w Stanach i też właśnie próbowali jakieś działania w Metaversie. Robili właśnie takie filmy, doświadczenia wizualne i z tych eksperymentów powstał Supernatural. I tak właśnie też się dobrze złożyło, że te ćwiczenia, oni tutaj coś działali, pandemia, ludzie nie mogli ćwiczyć na siłowniach i wychodzić, że tak powiem, na zewnątrz. Także zostało to bardzo szybko podchwycone i właśnie w ten sposób powstała nasza aplikacja.

Paulina:
A czy w tym momencie firma jeszcze ma inne produkty? Czy jesteście skupieni tylko na tym, na tym jednym?

Karolina:
My jesteśmy skupieni tylko na tym jednym. Nie wiem, czy są jakieś plany, żeby działać nad czymś nowym, albo wskrzeszać jakieś stare projekty. Na razie jakby pełną parą działamy i budujemy Supernatural.

Przeprowadzka do Nowego Jorku

Aga:
To może przejdźmy teraz od wątku Supernatural do Nowego Jorku. Jest to też dla nas bardzo ciekawe. Powiedziałaś Karolina jak to się stało, że przeniosła się do Nowego Jorku. Opowiadałaś też o swoich trudnych początkach. Mówiłaś o tym, że potrzebowałaś zmiany, ale pytanie, czy świadomie podążała za tą decyzją, że to będzie przeprowadzka akurat do Nowego Jorku? Czy to było twoje marzenie? A może po prostu wykorzystałaś tę szansę, którą miałaś w poprzedniej firmie?

Karolina:
Tak szczerze? To będzie właśnie taka może trochę dziwna odpowiedź, ale tak sobie pomyślałam, co byłoby teraz najtrudniejsze, co mogłabym zrobić? I właśnie tak zawsze mi się wydawało, że najtrudniejsze to będzie przeprowadzić się, mieszkać i pracować w Nowym Jorku. No i właśnie to sobie obstawiłam za cel. I jakoś się udało, także jestem bardzo tutaj szczęśliwa. Nie było to czy... jakieś tam może marzenie zawsze, ale tak samo  moim marzeniem mogło być Tokio, Buenos Aires albo Amsterdam. Jakby nie było to to konkretnie tak, to musi być Nowy Jork, ale tak wydawało mi się, że to będzie taki duży challenge. I właśnie dlatego w tym kierunku poszłam.

Paulina:
A ile lat wcześniej w Londynie mieszkałaś?

Karolina:
Mieszkałam chyba ponad 6.

Paulina:
To też już kawałek czasu faktycznie.

Karolina:
To jest dobry trening, myślę.

Społeczność projektantów w Nowym Jorku

Paulina:
A czy w Nowym Jorku jesteś częścią jakiejś społeczności projektantów? Czy znasz innych projektantów? Jak to tam wygląda? Czy bierzesz udział w jakiś meetaup'ach czy konferencjach? Czy angażujesz się w jakiś sposób w to środowisko?

Karolina:
Trochę właśnie ja przez to, że moje doświadczenia są takie bardzo pandemiczne i wychodzenia z pandemii, jakby nie byłam za bardzo częścią tego środowiska, nawet teraz pracuję... nasza firma jest fully remote. Mamy studio i właśnie ci trenerzy, którzy muszą nagrywać czy osoby, które właśnie zajmują się jakimiś zdjęciami i nagrywaniem to one, że tak powiem, muszą się znajdować w tym studio. Ale cała reszta naszej firmy pracuje z domu. Przez to też, że była pandemia, trochę wypadłam zupełnie z tego rytmu tych spotkań i dlatego też dlatego też nie jestem jakoś szczególnie związana z jakimiś grupami, ale mam dużo znajomych projektantów i dużo się spotykamy, rozmawiamy. Także Nowy Jork jest też takim super miejscem, że w zasadzie do każdego można zagadać. Każdy jest bardzo taki otwarty i można te kontakty budować z taką sporą łatwością. Też ja bardzo lubię sztukę, dlatego Nowy Jork jest dla mnie takim właśnie trochę małym, małym rajem, bo jednak ten rynek sztuki jest tutaj bardzo rozbudowany. Jest bardzo dużo prywatnych galerii, do których też często chodzę. Muzea są po prostu, jak wiadomo, totalnie na zupełnie innym poziomie niż w wielu miejscach na świecie. Także to jest taki mój mały... myślę, że takie moje małe środowisko.

Początki życia w Nowym Jorku

Paulina:
No właśnie, a mówisz o znajomych, o tym, że dużo się spotykasz z innymi projektantami, no ale zaczynałaś w pandemii, więc podejrzewam, że trudno było w ogóle poznać nowych ludzi. Szczególnie, że dopiero się przeprowadziłaś i pewnie nikogo za bardzo tam nie znałaś. Powiedz, czy już miałaś jakiś znajomych w Nowym Jorku, którzy Cię przedstawili kolejnym? Jak Ci się udało w ogóle zbudować tą sieć znajomych w takich trudnych czasach?

Karolina:
Tak. Miałam trochę znajomych, ale też niedużo. Do biura chodziłam chyba przez trzy miesiące zanim zaczęła się pandemia i lockdown. Także poznałam trochę ludzi, że tak powiem, w tym prawdziwym życiu. No i wychodząc z pandemii, te kontakty pozostały, nawet jeśli dalej tam nie pracowałam, to właśnie zaczęło tworzyć jakąś taką bazę. Ale tak jak mówię właśnie, w Nowym Jorku jest bardzo fajne to, że ludzie bardzo chętnie łączą innych ludzi ze sobą. Także zawsze ktoś mówi: „Ooo, a znam tą osobę! Może chciałabyś się z nią spotkać?” i wszyscy są bardzo otwarci na innych, więc nie jest to jakoś szczególnie trudne tutaj. Myślę, że to jest właśnie taka wyjątkowa cecha Nowego Jorku - tego, że trochę wszyscy są właśnie tacy obce, wszyscy są bardzo otwarci, wszyscy kiedyś zaczynali od czegoś, także bardzo chętnie poznają nowych ludzi.

Aga:
A czy jest coś, co cię zaskoczyło, jak przeprowadziłaś się do Nowego Jorku? Poza tym, że trafiłaś na pandemię i protesty. Czy pojawiło się tam coś innego od tego, co znałaś z życia w Londynie?

Karolina:
Dużo rzeczy na pewno takich jest. Dla mnie największym zaskoczeniem było chyba to, jak bardzo lubię tutaj być i jak bardzo dobrze się tutaj czuję i jak naprawdę szybko i z jaką łatwością mogłam... czuję, że mogę nazywać Nowy Jork moim domem. To było dla mnie największe chyba zaskoczenie, że jakby ja też mieszkałam kiedyś w innych miejscach i to nie było aż takie proste. Wydaje mi się, że tutaj było to dużo łatwiejsze i jest to dużo łatwiejsze. Z zaskoczeń tu dużo niestety takich bardzo negatywnych rzeczy, bo Nowy Jork nam się zawsze kojarzy z takimi serialami, z pięknymi filmami, gdzie życie jest zawsze bardzo proste, wszyscy mają piękne apartamenty i generalnie troszeczkę sobie pracują, a głównie czas spędzają na lunchu z przyjaciółmi, pijąc sobie drinki. Także oczywiście można też tak żyć, ale jest to na pewno bardzo trudne. Wszystko jest na pewno bardzo drogie tutaj. Dużo jest właśnie...ogromnym, ogromnym problemem są uzależnienia, bezdomność, bo na tych pięknych filmach nie za bardzo to widać. Także takie niestety trochę takich właśnie negatywnych rzeczy, których nie byłam do końca świadoma. Też dostęp do służby zdrowia, dostęp do opieki medycznej, jak ogromne są to koszty. Myślę, że każdy sobie trochę marzę i mamy taką właśnie wyidealizowaną wizję z filmów czy seriali, ale rzeczywistość jest często dużo, dużo trudniejsza.

Koszty życia w Nowym Jorku

Aga:
A jak wygląda sytuacja kosztów życia? Rozmawiałyśmy już o tym w jednym z naszych odcinków z Zuzą Rogatty, która miała okazję odbywać staż właśnie w Nowym Jorku. No finalnie przeprowadziła się na Hawaje, ale właśnie wspomniała o tym, jak wysokie są koszty życia i że pensja stażystki nie umożliwiała jej za bardzo do funkcjonowania w tym mieście, musiała korzystać ze swoich zaskórniaków. No ale twoja sytuacja jest trochę inna, bo Ty jednak jesteś już projektantką na... nie jako stażystką zatrudnioną, nie jesteś na stażu, pracujesz w firmie, która też jest technologicznie bardzo rozwinięta. No ale też jak się domyślamy, takie firmy dobrze sobie radzą na rynku, przynajmniej teraz. No i jak to wygląda z Twojej perspektywy? Właśnie taka proza życia, na ile możesz sobie pozwolić w ogóle w Nowym Jorku, będąc projektantką?

Karolina:
Tak, właśnie słuchałam tego wywiadu z Zuzą i bardzo ją podziwiałam za to, że tutaj była na stażu, bo jest to naprawdę... musi to być ogromny stres, prawda. Widzimy, jak wiele możliwości jest na wyciągnięcie naszej ręki, a jak bardzo jesteśmy ograniczeni przez te finanse. Ja na szczęście właśnie nie musiałam przechodzić tej dosyć ciężkiej drogi. Mam teraz dosyć komfortową sytuację, że tak powiem, mogę korzystać z tego miasta zdecydowanie bardziej, ale koszty na pewno będą tutaj barierą dla wielu ludzi. Także jestem tutaj szczęściarą.

Sprawdź 016 odcinek naszego podcastu, w którym rozmawiamy z Zuzą Rogatty o pracy i życiu w Nowym Jorku 🗽

Londyn vs Nowy Jork

Aga:
A jak porównujesz swoją sytuację do pracy w Londynie? Czy masz taki podobny standard życia, czy może ten nowojorski jednak czymś odbiega?

Karolina:
Nie, zdecydowanie moja... tutaj się poprawiło wszystko. Miałam szczęście, ale też pracowałam w tym kierunku, żeby właśnie iść w te nowe technologie i jakby też trochę bardziej być taką stanowczą w negocjacjach itd. I tak, jestem teraz dosyć dobrej sytuacji, można tak powiedzieć.

Aga:
No to super! Gratulujemy! Odnalazłaś swój dom.

Karolina:
Tak!

Plan rozwoju na najbliższe miesiące

Aga:
Karolina mam jeszcze jedno pytanie na koniec. Na rozwoju jakich umiejętności chciałabyś się skupić w najbliższych miesiącach?

Karolina:
Mmmmm, ciężkie pytanie, bo bardzo bym chciała nad wszystkim trochę pracować. Najbardziej to bym chciała wygenerować sobie taki czas do eksperymentów, do właśnie takiej bardziej zabawy i próbowania jakiś nowych umiejętności czy to z animacją, czy może z 3D i po prostu bawić się więcej i próbować nowych rzeczy bez jakiegoś takiego konkretnego celu, że muszę nauczyć się tego i tego, bo potrzebne mi jest to w tym i w tym celu. Po prostu bardziej chciałabym znaleźć czas na zabawę.

Paulina:
Super. To świetny plan. Trzymamy kciuki za Twój czas. Hehe! No dobrze, to...

Karolina:
Dzięki wielkie!

Aga:
Życzymy dużo wolnego czasu na eksperymenty.

Karolina:
Dzięki wielkie. Dzięki ogromne.

Paulina:
Dzięki Karolina! Super ciekawa rozmowa. Dzięki, że byłaś naszą gościnią. Ostatnio z Agą mamy chyba jakąś fazę na właśnie wirtualną rzeczywistość, bo coraz więcej tych odcinków się pojawia, więc super, że do nas wpadłaś do naszego podcastu i mamy nadzieję, że to też dla naszych słuchaczy i słuchaczek będzie takim otwarciem głowy na nowe możliwości.

Karolina:
Dzięki wielkie za zaproszenie i dzięki za słuchanie.

Paulina:
Dzięk! Papa!

Aga:
I do zobaczenia w Metaverse!

Karolina:
Do zobaczenie w Metaversie albo jak nie w Metaversie to w Nowym Jorku.

Paulina:
Tak! O zdecydowanie hahahaha.

Karolina:
Zapraszam!

Aga:
Dzięki Karolina!

Karolina:
Paaaa! Dzięki!

Paulina:
Bardzo dziękujemy Ci za wysłuchanie tego odcinka. Notatki i linki do niego znajdziesz na naszej stronie designpractice.pl/018. Jeśli podoba Ci się nasz podcast, koniecznie zasubskrybuj go w swojej ulubionej platformie podcastowej lub na YouTubie.

Aga:
Będziemy też bardzo wdzięczne za feedback w postaci komentarza, a na nowe odcinki możesz liczyć w każdy pierwszy i piętnasty dzień miesiąca. Pamiętaj też o zapisaniu się do newslettera, żeby nie przegapić żadnego nowego odcinka. Wejdź na designpractice.pl. Do usłyszenia za 2 tygodnie!

👂
Posłuchaj innych odcinków podcastu

ZGarnij materiały

Dołącz do społeczności 20 tysięcy designerek i designerów 🤯 i otrzymaj „Finansownik freelancera” i nasz super „Ćwiczeniownik UX’’, zupełnie za fri! 🎉 Co 2 tygodnie wyślemy Ci też newsletter pełen konkretów z obszaru product designu! 😍


Zapisując się, akceptujesz politykę prywatności.

.